PawelSmolorz PawelSmolorz
543
BLOG

ALTREICH W KALENDARZU MAJÓW

PawelSmolorz PawelSmolorz Polityka Obserwuj notkę 0

 Majowie słuszne przewidzieli koniec świata.  Boskie gromy  spadają na cesarstwo Władimira, a świat boi się czarnego papieża. Ale to nic, w porównaniu z tym, że stołeczne miasto Sosnowiec może zniknąć z mapy.

Koniec świata musi mieć swoich bohaterów. Współczesnych misjonarzy, którzy niby dla żartu postanowili ucieleśnić apokaliptycznego ducha. Znaleźli oni swoje poletko działań w sieci gdzie rodzinka  poli-konsumpcyjnych interesów tak łatwo ręki nie przyłoży. Krzewiąc  poświęcenie dla śląskości niezależnej, na portalu Facebook, pojawił się fun page  o apokaliptycznej nazwie „Wniosek o likwidację Sosnowca”.  I co najbardziej  apokaliptyczne w tym zjawisku- fanów znalazło się tysiące.   

Ten jakże gryfny wic, przerósł nie tylko twórcę . Władze stołecznego miasta Sosnowiec oraz ich obywatele poczuli się urażeni likwidacją ich miasta i zażądali od właściciela portalu likwidację strony. Ten, nie bacząc na konsekwencje końca świata, odmówił.  Nie odmówił twórca i zapewnił ze zatrzyma apokaliptycznego stwora.

W dobie jakże mocnych teorii o  zacieraniu różnic, braku granic i wspólnej tożsamości  jeden  prymitywny żart pokazał, że pewne wielkie opowieści filozoficzne to tylko papierowe teorie, których wiele i których obiektywizowanie się możemy włożyć między bajki. Świat zatartych granic to raj, który raz na zawsze został utracony i może pora przestać udawać, że ziemię utraconą można odzyskać dzięki euro-pi-arowi.

Abstrahując teraz od sposobów wyrażania własnej tożsamości, to właśnie piękne, że zaledwie kilka kroków różni nas tak bardzo. Tak! różni i  na pewno przez to także dzieli. To jasne jest, że  rozchodzą się horyzonty naszego myślenia. To pewne, że różnie wychowamy dzieci. Nie ulega wątpliwości, że inaczej pójdziemy do pracy i inaczej z niej wrócimy do  domu. Pewne to, że różnie patrzymy na swoją ojczyznę a język naszych serc może być  wzajemnie niezrozumiały.

Wydaje się teraz niektórym, że te różnice nie istnieją. Że są sztucznie kreowane, by siać małe polityczne wojenki. Że tak naprawdę wszyscy się kochamy a różnić próbuje nas  kilku drobnych rewolucjonistów-zadymiarzy. Że przebiera się nas w żółto- niebieskie ciuszki, każe chodzić po ulicach i wykrzykiwać pseudo regionalne hasła. Wmówiono nam, że język nasz istnieje jedynie jako epulsko-plebejski bełkot a historia nasza, to historia jednego narodu. Ten absurdalny -w swoich fundamentach- wyimaginowany lęk budują ludzie, którzy nigdy nie mieli szans tych różnic doświadczyć.  Ludzie, którzy nigdy nie poznali tego „plebejskiego” języka; którzy nigdy nie wchłonęli historii tego regionu.    

Artur Schopenhauer powiadał, że najlepsze żarty inspirowane są poważnymi zjawiskami. Dlatego autochtoni i przybysze na ziemie Sosnowic nie powinni czuć się urażeni z apokaliptycznego żartu bohaterów końca świata. Mieszkańcy stołecznego miasta Sosnowiec powinni być dumni ze swojej roli w budowaniu śląskiej tożsamości.  Apokalipsą będzie likwidacja Sosnowca-  tożsamość Ślązaków wyrasta bowiem na pięknych różnicach, których zabraknie gdy zniknie Altreich.   

Paweł Smolorz

www.smolorz.com

www.agfilm.pl

Antena Górnośląska

email: pawel@smolorz.com

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka