Sosenka Sosenka
583
BLOG

O misce zupy

Sosenka Sosenka Rozmaitości Obserwuj notkę 30

Wczoraj panie chciały przede wszystkim, żeby im robić zakupy. Naradzały się długo, bo w sklepie nie ma "takich chrupek jak w Lubaniu", a napój wzmacniający dla rekonwalescentów "wyrzuciłam wczoraj do kosza, bo mi nie smakował". Najlepiej, żeby napój odżywczy miał mało cukru, ale żeby przy tym przypadkiem nie był kwaśny. Ma zawierać mało białka, ale oczywiście, ma być przy tym bardzo pożywny!

Po kilku kursach i ja zrobiłam się głodna. Jeść bułek w porze obiadowej nie lubię, a kiedy robię zakupy 4 osobom na raz, to nawet nie mam gdzie schować swoich własnych pieniędzy na przekąskę. Zwykle jak czuję głód, po prostu idę do domu, zazdroszcząc jedzącym szpitalny obiad. Ale tym razem udało mi się, od jakiejś pacjentki dostałam jabłko z torby jabłek, jakie zostały po jakiejś innej pani, której nie chciało się zabierać goldenów do domu. Następnie - bo to była cisza przed burzą - wykonałam kurs do sklepu po 3 litry wody mineralnej, jabłka i te słynne odżywki. Każdy produkt kupuje się oczywiście gdzie indziej, zahaczywszy po drodze o szatnię ("dziecko, ale załóż czapkę!"), z którymi wdrapałam się na III piętro. Wtedy druga pani przypomniała sobie, że ona nie ma pasa pooperacyjnego. To samo. Na koniec - jak szłam już do "zleceniodawczyni", stwierdziłam, że czego bym sobie życzyła, to przy kobiecej naturze - sił jak traktor.

Musiałam być już bardzo głodna, bo kiedy dowlokłam się do sali na wprost, jednym rzutem oka oceniłam, że - cholera - pomyliłam piętra. Wyszłam jak niepyszna. - Czy wolontariat chce zupy? - zapytała nagle cienkim głosem Pani Kuchenkowa, która akurat nadjechała z obiadem. - Czy ja chcę zupy?! Albo zupa, albo powró do domu na sygnale. My nie jadamy w szpitalu, bo to wyżywienie dla pacjentek. Ale dzisiaj... Mróz, wiatr, rower. A ja dostałam swój talerz. Zupa była jarzynowa, zagęszczana kaszą manną. Bez soli, bez smaku. Nasze pacjentki, które leżą tygodniami, często kręcą na nią nosem. Ale dla mnie to była najlepsza zupa, jaką mogłam jeść w tym roku!

Sosenka
O mnie Sosenka

Tu można kupić moją książkę z blogu: "Gdy świat jest domem": http://sklep.emmanuel.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości