spacemarine spacemarine
473
BLOG

Nic nas nie łączy z Czeczenami

spacemarine spacemarine Polityka Obserwuj notkę 19

Przy okazji każdego zamachu terrorystycznego w Rosji, który siłą rzeczy musi mieć związek z Kaukazem i jego mieszkańcami pojawia się mnóstwo komentarzy w rodzaju: "to straszne, ale przecież rosjanie zaczęli", "to straszne, ale dlaczego nikt nie mówi o ofiarach rosyjskich zbrodni", "to straszne że rosjanie płacą za politykę swojego rządu".

Z reguły potem następuje litania krzywd jakich czeczeni doznają ze strony rosjan, najczęściej zakończona stwierdzeniami w stylu "polacy doskonale rozumieją dążenie czeczenów do wolności bo sami wiele wycierpieli od rosjan". Trzeba przyznać że ciężko koło tych bredni przejść obojętnie. Fascynacja części polaków Kaukazem, połączona z natrętną rusofobią, będąca swoistą syntezą lewactwa i prawactwa ma już w Polsce jakąś historię. Mimo to, warto jednak, przy okazji każdego zamachu, który proczeczeńskie prawako-lewaki próbują mniej lub bardziej jawnie usprawiedliwiać uparcie przypominać:

nic nas nie łączy z Czeczenami!

O ile Gruzini, poza tym że zafundowali nam jednego z dwóch największych zbrodniarzy w dziejach, to dorzucili jeszcze kilkudziesięciu oficerów kontraktowych, o tyle Czeczeni nic Polsce nigdy nie dali i nie dają.

Nie obchodzi mnie ich wojna i ich kraj. Mam gdzieś czy zbombardowano ich dom. Kiedy nie było mnie i moich rodziców na świecie, Niemcy bombardowali mój dom i świat też miał to gdzieś. A jednak mój dziadek nie poszedł do ewangelickiej szkoły i nie wziął zakładników, nie ostrzelał też niemieckiego szpitala, ani nie wysadził się w metrze w Berlinie.

To właśnie różni Polaków od tych dzikusów. Mordowanie niewinnych, choćby niewiadomo z jak parszywej społeczności pochodzili nie mieści się w standardach chrześcijańskiej i zachodniej kultury.

Nie wydaje mi się by miesciło się zresztą w standardach kultury islamskiej. Jeśli już, to mordowanie niewinnych i bezbronnych to standardowy przejaw uniwersalnej kultury bandyckiej. Bandytami są właśnie czeczeńscy terroryści którzy reklamują się na onetowym blogu. Dlaczego rząd polski i polskie służby tolerują by na serwerach w naszym kraju wisiały strony promujące terroryzm i ekstremizm?

Nie chcę ich w swoim kraju, nie chcę łożyć na ich utrzymanie i hodowlę kolejnych terrorystów. Nie chcę chodzić po ulicy w strachu, czy za chwilę zdziczała grupa uzbrojonych czeczenów nie zacznie pod blokiem "uzgadniać ślubu" jak to jakiś czas temu miało miejsce na jednej z warszawskich ulic.

Wiem że pewnie zaraz zostanę uznany za ruskiego agenta (wpływu, lub nie wypływu-nigdy nie rozumiem różnicy), pracownika ambasady, bolszewika, leminga czy zwykłą kanalię. Nie obchodzi mnie to, głęboko naturalne obrzydzenie do przemocy i ludzi ją się posługujących czyni mnie ich śmiertelnym wrogiem.

Słyszysz Czeczeńcu?! Mam nadzieję że przemycając kolejną porcję heroiny przez Kaukaz wjedziesz na minę. Jeśli nie, to mam nadzieję że rozwali cie rusek albo kadyrowiec gdy będziesz knuł kogo znowu zabić. Jeśli nie, to mam nadzieję że capną cię do obozu filtracyjnego zanim rytualnie poderżniesz gardło siostrze. Jeśli też nie to chociaż mam nadzieję, że Straż Graniczna wyłapie cię noktowizorem i deportuje zanim przekradniesz się do mojego kraju wyłudzać zasiłki i pomoc społeczną. Jeśli i to się nie uda to chociaż mam nadzieję że kiedy tu trafisz żeby zacząć mnie okradać, to jakiś nieporządny i zły dresiarz, lub skin z blokowiska pokażą ci że nie jesteś tu mile widziany.

spacemarine
O mnie spacemarine

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka