zart zart
256
BLOG

Papież ma być młody i liberalny

zart zart Polityka Obserwuj notkę 3

Papież ma być młody i liberalny - takie są oczekiwania redaktorów TV. Przy okazji pokazuje się kardynłów pochylonych nad notebook'ami, co pwinno bardziej śmieszyć niż tablet Kaczyńskiego. Ten ostatni zabetonował PiS do tego stopnia, że znerwicowany Michnik dał wyraz nadziei, że już nie na długo. W zniknięcie Kaczyńskiego upatruje uzdrowienie sceny politycznej.

Wszyscy sa zgodni, że od wygłupów Glińskiego i Kaczyńskiego więcej szczawiu i jarmużki dla biednych i tak nie urośnie, czym niegdyś skutecznie koił głód poseł PO z Łodzi - niestety nazwisko wyleciało mi z głowy. 

Inny redaktor przytomnie zauważył, że ta chryja z premierem technicznym jest tak spóźniona, jak Orban na Węgrzech, bo znacznie wcześniej polskim Orbanem był i jest obecnie obecny polski premier. Na to w tym samym panelu u takiej korpulentnej blondyny jeszcze bardziej przytomnie zareagował, taki chudy, który uparł się że to on wie lepiej, który Orban jest który i widzi różnicę, jako że polski Orban jest pro unijny, a węgierski nie.

W innym panelu - tym o papieżu młodym i liberalnym, jeżdżącym na pielgrzymnki na rowerze, jakiś słabo młody już redaktor, uważający się (co oznajmił), za autorytet w sprawach kościoła, bo wcześniej jako redaktor katolickiej gazety musiał ukończyć kursy z religioznawstwa - oznajmił, że papież nie tylko powinien być młody, liberalny i jeżdzić na rowerze, ale powinien zreformować kościół w duchu związków partnerskich - w domyśle: mogła by to być Grodzko, gdyby ukończyła podobne kursy.

Jeden zaś taki z Solidarnej Polski, co też wyznaczony był na premiera technicznego tak się rozsierdził przy uzasadnianiu, że poparli w głosowaniu polskiego Orbana w innym panelu przed panelem blondyny, że prowadzący oraz wszyscy inni, nawet ci z pod znaku świńskiego ryja jęli go uspakajać i szybko sprowadzili temat do otyłego prawnika, którego wigor i nadwaga wprawiają go w stan ciągłego zapocenia, pomimo, że jest zawieszony.

Pomimo, że zawieszony, to zaskakujący, bo zauważył, że Gliński jako techniczny miał prawo coś w Sejmie powiedzieć, bo przecież głosowanie było nad tym, czego nie powiedział, a co powiedział w tablecie, tego i tak nikt nie zrozumiał w ogólnej wesołości - zresztą w tablecie mówił o nędzy i głodzie, co wobec zbliżającej się wiosny - obfitości sczawiu i jarmużki jest zwykłym nonsensem

zart
O mnie zart

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka