Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn
477
BLOG

Ze zbrodniarzem przy stole

Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn Polityka Obserwuj notkę 5

Gdzie jest w Polsce miejsce dla komunistycznego aparatczyka, zbrodniarza, mordercy księży i opozycjonistów, kneblującego własne społeczeństwo sługusa obcego mocarstwa, sądzonego w Polsce za kierowanie organizacją przestępczą o charakterze zbrojnym? Zdaniem Kancelarii Prezydenta – przy stole doradców Bronisława Komorowskiego. Decyzja o zaproszeniu byłego sowieckiego dyktatora na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego jest skandaliczna. I tego skandalu nie da się ukryć mówiąc, że było to spotkanie ze wszystkimi byłymi prezydentami III RP (bo można było to spotkanie inaczej zorganizować, zapraszając tych samych ludzi poza Jaruzelskim).

To zaproszenie gloryfikuje człowieka, którego polityczna przeszłość związana jest w stu procentach ze służbą Związkowi Sowieckiemu. Jak mówił portalowi Fronda.pl Łukasz Kamiński z IPN, Jaruzelski swoim zaangażowaniem w walkę z opozycją niepodległościową jeszcze w latach 40. zasłużył sobie na wdzięczność sowieckim mocodawcom. I przez całe dorosłe życie realizował wytyczne z Moskwy, nawet za cenę mordowania, uciszania i pacyfikowania Polaków. Zaproszenie takiego kogoś na spotkanie do prezydenta Rzeczypospolitej jest dowartościowaniem jego „zasług”, przyznaniem, że ma on prawo doradzać głowie państwa w demokratycznym kraju. A prawa tego nie powinien mieć, przynajmniej dopóki nie odpowie politycznie za swoje zbrodnie popełnione na polskim narodzie.

Zaproszenie Jaruzelskiego do prezydenta na spotkanie ws. stosunków Polski z Rosją jest nie tylko skandaliczne i naganne moralnie, ale również bezsensu. Wiadomo bowiem, że Jaruzelski przez całe życie wysługiwał się Moskwie. Jego rady można przewidzieć, a fakt, że związki z ludźmi ZSRS może on utrzymywać do dziś, każe się zastanowić, czy i obecnie nie jest on wykonawcą planów zleconych mu w Moskwie. Po co taki człowiek wśród prezydenckich doradców? Jego zaproszenie jest racjonalne tylko w sytuacji, gdyby chciało się czerpać z jego geopolitycznego doświadczenia i brać przykład. Czy taki był plan? Oby nie. Jednak jeśli nie, to po co... Obecność Jaruzelskiego podczas opracowywania strategii współpracy z Rosją, to jak rozmowa z Hermannem Goeringiem o stosunkach niemiecko-żydowskich. I skandalicznie niemoralne, i zupełnie bez sensu...

Zaproszenie Wojciecha Jaruzelskiego przez Bronisława Komorowskiego wpisuje się w widoczną od lat politykę mitologizacji polskiej transformacji, i to obu uczestniczących w niej stron. Może to jednak rodzić duże konsekwencje dla tożsamości narodowej społeczeństwa. Bowiem oto człowiek, którego polska prokuratura oskarża o zbrodnie i przestępstwa, którego działalność wymierzona była w wolność i niepodległość Polski, cieszy się zaufaniem głowy państwa i jej doradza. Jak to pogodzić? Czy morderstwa, kierowanie antysemickimi nagonkami w PRL, zdrada państwa, wysługiwanie się obcym mocarstwom jest powodem do dumy, czy wstydu? No właśnie, panie prezydencie, jak to jest?

Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka