Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn
532
BLOG

Krewni i znajomi królika? Nie, Grabarczyka

Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn Polityka Obserwuj notkę 6

Wraz z każdym przyjściem nowej partii do władzy rozpoczyna się mniejsze lub większe rozdawnictwo państwowych posad i stanowisk, których obsada leży w gestii władz rządowych. I przyjście do władzy Platformy Obywatelskiej niczego tu nie zmieniło. W wręcz odwrotnie - zasłona medialna umożliwiła tej partii zawładnięcie spółkami skarbu państwa w dużo większym stopniu niż do tej pory. Hanna Gronkiewicz-Waltz stołeczne spółki obsadziła ludźmi Platformy, a rządzony przez nią Ratusz stał się niemym świadkiem niespotykanego dotąd nepotyzmu i kolesiostwa. Nie ona jedna zresztą tak działa. Równie usłużnie wobec swoich kolegów zachowuje się minister infrastruktury, Cezary Grabarczyk.

Jak wyliczyli dziś posłowie SLD, minister Grabarczyk ulokował po cichu w różnych spółkach aż 33 swoich współpracowników z łódzkiej Platformy. Skala nepotyzmu w Ministerstwie Infrastruktury tłumaczy niechęć premiera Donalda Tuska do zdymisjonowania Grabarczyka za skandaliczne i kompromitujące błędy na kolei przed Bożym Narodzeniem oraz budzące śmiech wycofywanie się z ambitnych rządowych planów budowy dróg w Polsce. Skoro minister jest głównym pośrednikiem pracy dla całego regionu partii rządzącej, lepiej z nim nie zadzierać. Regionalne PO mogłoby się odwrócić od szefa rządu i dać mu wycisk. Wygląda więc na to, że minister Grabarczyk może być spokojny o swój stołek. Jego koledzy w zamian za stanowiska będą go bronić jakby co.

I bronią zresztą. 13 stycznia w wywiadzie poseł PO Andrzej Biernat wstawił się za kolegą i tłumaczył, że jest on zajęty i odpowiada za ogromne ministerstwo. - Proszę spojrzeć na to w ten sposób: Minister ma dziewięciu podsekretarzy stanu. Ma dziewięciu wiceministrów – mówił Biernat. I rzeczywiście nadzorowanie aż dziewięciu podwładnych musi być nie lada wyczynem.

Gdy do Sejmu wpłynął wniosek o odwołanie ministra infrastruktury, Cezary Grabarczyk tłumaczył, że nie powinien stracić stanowiska w związku z sytuacją na kolei, ponieważ odpowiada również za inne obszary. Dziś już wiadomo, że rzeczywiście odpowiada nie tylko za dziewięciu swoich zastępców, ale również za prawdziwe biuro pośrednictwa pracy dla swoich łódzkich kolegów z partii.

Działacze partii opozycyjnych powinni się odczepić od ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. On rzeczywiście jest bardzo zajęty. Pracuje chyba najciężej z całego rządu...

Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka