Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn
865
BLOG

Nienawiść „polskich” elit

Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn Polityka Obserwuj notkę 3

Elity polskie w dużej części zostały przez demokratyczną Polskę przejęte od PRLu. One zawdzięczają swoją pozycję współpracy z komuną, nic więc dziwnego, że do tej komuny dążą, a polskość im przeszkadza.

Od chwili wybuchu w Polsce kolejnej ekstazy (choć tym razem była ona mniejsza niż poprzednie) związanej z nową książką Jana Tomasza Grossa pt: „Złote żniwa”, często słychać zdziwienie, że w Polsce Gross cieszy się autorytetem i zainteresowaniem. Zastanawiałem się wielokrotnie, dlaczego lansuje się w naszym kraju żenujące prace człowieka, który pomawia Polskę i polskich obywateli dotkniętych tragicznymi losami wojennymi. Odpowiedź nasunął mi tekst, który kilka tygodni temu opublikował na portalu Fronda.pl profesor Aleksander Nalaskowski. Autor wskazywał w nim m.in., że Polska jest pogrążona w chaosie wartości, w którym rządzi relatywizm i procesy niszczące nasz kraj. Nalaskowski pisał również, że Jan Tomasz Gross mógł sobie pozwolić na swoje insynuacje tylko w stosunku do Polski. - Amerykanom, Brytyjczykom, Francuzom czy nawet Niemcom nigdy by tego nie zrobił, bo jest tchórzem i naukowym tandeciarzem – tłumaczył.

I rzeczywiście Gross zostałby zniszczony w każdym szanującym się państwie, w którym żyje szanujący się naród. Jednak Polska nie jest takim państwem, a Polacy nie są takim narodem. Polskie społeczeństwo jest od 1945 roku zdominowane przez antypolskie elity i ośrodki opiniotwórcze. I obecne elity zachowują się tak, jakby nienawidziły polskości. One z nią po prostu walczą. W krajach wymienionych przez Nalaskowskiego elity kierują się dobrem kraju i społeczeństwa. Rzucanie niczym nie uzasadnionych oskarżeń o udział w ludobójstwie spotkałoby się tam z reakcją i odpowiedzią tych elit. Gross po prostu zostałby tam albo zniszczony, albo pozostawiony sobie na zupełnym publicznym outcie.

Tymczasem w Polsce ludzie i instytucje „opiniotwórcze” na skalę masową zajmują się czymś zupełnie innym – robieniem biznesu, czy włączaniem się w polityczne gierki. Oni nie czują żadnego przywiązania do państwa i narodu polskiego, dlaczego więc mają walczyć o jego interesy? Lepiej – bo to się opłaca – włączać się w nagonkę na Polaków, którzy rzekomo głównie mordowali żydów i budowali „polskie obozy śmierci”, lepiej lansować tych, którzy rozmywają polską tożsamość w „ideałach” europejskich. Na tym można zarobić.

Polskie elity mają obecnie podobne podejście do Polski, jak za czasów głębokiego PRLu. Wtedy polskość była nienormalna i niszczona. Dziś elity skutecznie narzucają opinii publicznej podobne stwierdzenia. Patriotyzm to obciach, eksponowanie przywiązania do państwa to powód do kpin, kierowanie się dobrem kraju to faszyzm i ksenofobia, mówienie o Bogu to oszołomstwo i średniowiecze. Dzisiejsze elity zamiast dążyć do budowania silnej Polski wolą rozmywać polską tożsamość, co widzieliśmy również przy okazji debaty o tożsamości śląskiej, i walczyć o osłabianie polskiego państwa. Wolą poświęcać polskie priorytety – jak wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej – w imię walki o trwanie sprzyjającego im rządu.

Polska coraz bardziej przypomina PRL, który niszczył polskość swoich obywateli. I podobnie dziś tzw. elity wolą wzmacniać wszelkie przejawy antypolskości. Wolą wzywać do wynaradawiania się Polaków, wolą atakować tych, którzy chcą poważnie rozmawiać o kraju i jego problemach. Wzmacniają proces budowania głupiego, kosmopolitycznego kraju, którego mieszkańcy nie czują się narodem. Bowiem głupimi ludźmi, bez przywiązania do tradycyjnych wartości, bez umiłowania ojczyzny łatwiej rządzić. Im da się wmówić, że są przede wszystkim europejczykami, że powinni skupiać się na budowie zjednoczonej Europy, a interesy swojego państwa odłożyć na bok.

Elity polskie w dużej części zostały przez demokratyczną Polskę przejęte od PRLu. One zawdzięczają swoją pozycję współpracy z komuną, nic więc dziwnego, że do tej komuny dążą, a polskość im przeszkadza. Dzisiejsza nienawiść polskich elit do polskości to nic innego jak pokłosie polskiej transformacji, która zniweczyła szansę na budowę silnego i polskiego społeczeństwa. Przy Okrągłym Stole Polska została skażona relatywizmem, zepsuciem i niszczącą dominacją antypolskich elit. Dominacją, która wciąż wydaje zatrute owoce.

Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka