W trakcie konferencji pan prok. Seremet powiedział, że istnieje procedura przekazania (odbioru ) nośników - dowodów.
Wygląda to - wg. prok Seremeta - mniej więcej tak:
1. ABW odbiera nośnik (od Latkowskiego)
2. Pieczętuje (w kopertę?) i przekazuje prokuraturze
3. Prokuratura, nie otwierając przesyłki, przekazuje do sądu
4. Sędzia na niejawnym posiedzeniu, otwiera przesyłkę i zapoznaje się z zapisem. Sędzie stwierdza, czy nośnik zawiera dane pozwalające na zidentyfikowanie informatora Wprost. Jeśli tak, nie wyda zgody na udostępnienie nagrania.
Pytanie:
Na jakiej podstawie prok. Seremet twierdzi, że sędzia (prawnik, amator w zakresie informatyki) jest w stanie samodzielnie ustalić, czy nagranie zawiera dane pozwalające zidentyfikować informatora?
Ja twierdzę, że nie jest w stanie tego określić samodzielnie. Ktoś musi mu pomóc. Ktoś z ABW?
Jaka jest gwarancja, że ta informacja nie zostanie wówczas wykorzystana nieprawidłowo?