Stefan Sękowski Stefan Sękowski
266
BLOG

Sprawa Sebastiana. Zwycięstwo zdrowego rozsądku

Stefan Sękowski Stefan Sękowski Polityka Obserwuj notkę 1

Świat urządzony przez prawników zajmujących się rodziną byłby koszmarem. Próbkę mamy już dziś, gdy mogą obrabiać tylko przydzielone sobie poletko.

Na ten temat nie ma sensu pisać prześmiewczych felietonów, ani wzbudzających święte oburzenie apeli. Nawet komentowanie sprawy byłoby zbyteczne, gdyby nie fakt, że miała miejsce. A wynikła z tego, że są ludzie, którzy oczywistości za takowe nie uważają.

Sebastian Kita z Bystrzycy pod Lublinem zostanie z rodziną. Sąd nie przychylił się do absurdalnego wniosku prokuratury, by odebrać go kochającym rodzicom i oddać do domu dziecka. Sebastian i jego rodzice mieli tego pecha, że w przeciwieństwie do swoich prześladowców, którzy są zdrowi i bogaci, są chorzy i ubodzy. Nie ważne, że chcą być razem, że się wzajemnie wspierają – ważne, że nie mają wypasionych fur i luksusowo wykończonego domu. Bogaty człowiek może tygodniami nie widzieć swojego dziecka i zostawiać jego wychowanie telewizorowi, może tłuc małżonka i znęcać się psychicznie nad potomstwem, ale nikt mu nie podskoczy – bo jest bogaty. A to znaczy, że zapewnia dziecku „godziwe warunki”, co samo w sobie wystarczy.

Świat urządzony przez prawników zajmujących się rodziną byłby koszmarem. Próbkę mamy już dziś, gdy mogą obrabiać tylko przydzielone sobie poletko. Mamy ekspresowo załatwiane rozwody bez próby doprowadzenia do zgody małżonków. Gdy już do tej tragedii dojdzie, mamy szablonowe przyznawane matkom dzieci bez względu na to, jaki będzie to miało wpływ na nie i ich relacje z drugim rodzicem. I mamy arbitralne odbieranie dzieci rodzinom ze względu na ich status majątkowy. Dziękuję, wysiadam.

Sądowi Okręgowemu w Lublinie nie należą się brawa za werdykt w sprawie Sebastiana. Decyzja, jaka zapadła, była jego psim obowiązkiem wobec zdrowego rozsądku. Wiedza że są jeszcze ludzie zawodowo zajmujący się „pomocą rodzinie”, którzy nim potrafią się posługiwać, wcale nie jest pocieszająca, gdy się człowiek zastanawia, od jak wielu niebezpiecznych ludzi los jego i jego dziecka jest zależny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka