skrent skrent
65
BLOG

Prochy - wspomnienia uczestnika Powstania Warszawskiego

skrent skrent Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Odcinek 109
 Ktoś nadgorliwy usiłując obalić jego tezy, napisał w recenzji poufnej dla Urzędu Ochrony Państwa (dawne UB), że „Kulbaka ma rację, bo przecież bez zbrodni nie można się obejść i nigdy nie zniknie ona zupełnie, bowiem gdy nawet zaniknie z powodu likwidacji pieniądza i własności, to i tak wtedy ludzie będą się zabijać z powodu wzajemnej niechęci, urazy, z przekory, a nawet z czystej ciekawości, czym potwierdził jego tezę (Kulbaki), że zbrodnia jest immanentnie związana z życiem człowieka, jako coś wynikającego z jego natury i Raskolnikow zrobił dobrze, a jego zbrodnia nie jest wynikiem choroby umysłowej, lecz przejawem zdrowego psychicznie odruchu i nigdy by się nie przyznał do zabójstwa, gdyby nie nerwica.
     Brak pieniędzy trybem prostym, zdobądź tak jak robią wszyscy,                                             
bratając się z diablim chwostem, zabij w sposób uroczysty,                                                       
w sądzie, w rządzie, za szynkwasem, żyj godnością arywisty,                                                
i z pogardliwym grymasem spoglądaj na ludzkie glisty.
 
 
Kulbaka ma rację – napisał – ale tym bardziej nie można go dopuścić do druku” 
      „Żeby sprawdzić – pisał poufnie ów recenzent – czy ludzie przestaną się zabijać dla pieniędzy, trzeba poczekać aż światowy rząd wszczepi każdemu obywatelowi planety pod skórę mikroskopijny, elektroniczny chips, wielkości ziarnka ryżu, zawierający jego dane osobowe, kartę kredytową, zapis zdrowia, stanu cywilnego itd. itp. oraz będzie śledzony przez satelity, połączone z gigantycznym super-komputerem znajdującym się w centrum dowodzenia światem”
 Żeby powiedzieli ludzie: on zabija z sercem czystym,                                                 
zdobywa pieniądze w trudzie, czysto kosmopolityczny,                                                       
bo ty przecież w tej obłudzie, cóż byś mógł odsprzedać z zyskiem?                            
Mieszkając z psem razem w budzie, prócz swych kości do asysty 
 
 
„Skądinąd, Kulbaka ma rację – pisał dalej - kiedy twierdzi, że Raskolnikow zrobił dobrze, czyli to, do czego miał prawo, zrobił, co robi codziennie każde państwo uzurpując sobie wyłączne prawo do decydowania o tym, kto może zabijać, przyznając go swym bankierom, kupcom, giełdziarzom, urzędnikom...
Toteż, tym bardziej nie można Kulbaki dopuścić do druku”
 
     „Przecież „biedny student” nie zabił po to, żeby zostać bezimiennym zbrodniarzem – tłumaczył recenzent - lecz żeby dokonać afirmacji zbrodni, pobudzić społeczeństwo,(które, nieświadomie a może i świadomie, tylko nie chce się przyznać, robi to samo),żeby zamiast penalizacji ogłosiło pochwałę występku, żyjąc już odtąd zgodnie z własnymi (zbrodniczymi) zasadami.
 I nie chodzi tu o domy zbrodni ani wprowadzanie w modę ekscesów markiza de Sade`a, lecz o zdjęcie infamii z zabójstwa dla majątku, tak żeby nasi kapitaliści i biznesmeni nie musieli się rumienić z fałszywego wstydu, że zdobyli majątek, bowiem każdy człowiek, z natury ma prawo do "rozumnej" społecznej zbrodni w celu jego zdobycia. ”Zbrodni” która umacnia dobrobyt rodziny, klanu, daje poczucie bezpieczeństwa i inne wartości moralne. 
 Szkoda tych małych dzieci, sprzedanych za młodu
W niewolę banków, które dają życie
Szmacianym lalkom, żeby urodziły
 Następne pokolenie kołków do ogrodu
W długach stuletniej nędzy, sterowanej skrycie
Aż zostaną z nich strzępy i wyprute żyły
Seksem, prochami, wódą i pracą nad siły    
 
       Oczywiście, jest to praktykowane w pewien nieśmiały sposób również dzisiaj, bo przecież inaczej być nie może, inaczej nie może się rozwijać społeczeństwo, ale chodzi o to, żeby zdobywanie majątku, przestało być rzeczą wstydliwą, żeby propagować tezę, że dla zdobycia pieniędzy można zabijać, tylko wielu tego nie robi z powodu późniejszych dokuczliwych wyrzutów sumienia, będących efektem błędnego katolickiego wychowania, których można łatwo uniknąć, gdyby zdrowiej, po purytańsku, traktowano sposoby dochodzenia do bogactwa...”
 „Dlatego, żeby nie uświadamiać ludzi, że mają prawo do konstruktywnego zabójstwa, nie można dopuścić do publikacji książki tego Kulbaki.” 
 Rzeczywiście tak napisał Kulbaka i przedstawił wydawnictwu swoją książkę do druku. Zresztą nie mogło być inaczej, nasłuchał się historii z rewolucji 1905 roku, stał na czatach kiedy dziadek z ojcem kradli węgiel z wagonów, albo ziemniaki z kopców hrabiego Ożarowskiego... toteż od najmłodszych lat sprzyjał różnym królobójcom, Piłsudskim, Uljanowom, Sawinkowom, Kordianom, narodnikom...
skrent
O mnie skrent

sceptyczny i krytyczny. Wyznaję relatywizm poznawczy. Jestem typowym dzieckiem naszych czasów, walczącym z postmodernizmem a jednak wiem, że muszę mu ulec.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości