Pieniądze ukradzione z OFE, wiek emerytalny podniesiony, zamrożone progi podatkowe, podniesiony VAT zamiast trzy razy 15, bilionowe zadłużenie, elektrownia atomowa, która nigdy nie powstanie, umieralnie zamiast szpitali, montownie zamiast fabryk i śmieciówki zamiast wypłat, dotowany koncert Madonny (najlepiej zarabiającej gwiazdy pop), ani jednego (całego) kawałka autostrady, korki na kawałkach, które są poprzerywane bramkami. Do tego dile na cmentarzach, wymiany zegarków i napruci posłowie, którzy robią wiochę na lotniskach... Co jeszcze musi się wydarzyć, by ten głupi naród zaczął inaczej głosować?