Czytam sobie od pewnego czasu zachwyty nad wyborem Ryszarda Czarneckiego na wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. W tym wypadku chyba warto przypomnieć, co pięć lat temu sam zainteresowany pisał o stanowisku Jerzego Buzka który był przewodniczącym PE. Świeżo wybrany wiceprzewodniczący uważał mianowicie, ze stanowisko jakie piastował były premier Polski było "prestiżowe, ale mało wpływowe". No ale w końcu "wicek" jest bardziej prestiżowy i wpływowy bo dłuższy, no i jest ich tylko czternastu. Prawda?
Miłej lektury
ryszardczarnecki.salon24.pl/113859,mauro-buzek-i-hermaszewski