Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
3311
BLOG

Afera podsłuchowa zmiecie Kaczyńskiego?

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 91

 

Nieważne jak upadasz w polityce.
Ważne jest to, jaki huk temu towarzyszy.
 
Bartosz Wiciński
 
 
Upadków polityków w naszej polityce było bardzo dużo. Ostatni głośny przypadek dotyczył byłego Ministra Transportu, Sławomira Nowaka. Nie chcę jednak skupiać się na przeszłości, a na przyszłości. Z bardzo duża dozą prawdopodobieństwa możemy powiedzieć, że w najbliższej przyszłości będziemy świadkami największej i spektakularnej plajty politycznej w historii polityki.
 
 
Wybory 2015
 
Po wyborach do parlamentu w 2015 roku mamy dwa możliwe scenariusze. Pierwsza opcja - zarazem najkrótsza - jest taka, że Prawo i Sprawiedliwość przegrywa wybory, co praktycznie wyklucza Jarosława Kaczyńskiego z polskiej sceny politycznej. Nie ma co ukrywać, że biologia jest niemiłosierna, a w przypadku Jarosława Kaczyńskiego widać to już od czasu do czasu, dlatego nie wyobrażam sobie prowadzenia za pięć lat kampanii wyborczej przez tego polityka na pełnych obrotach. Inną kwestią jest kolejna porażka w ważnych i prestiżowych wyborach. Przy takiej skali afery taśmowej, która w zamierzeniu prawdopodobnie miała doprowadzić do zmiecenia rządu Donalda Tuska - dawali temu wyraz dziennikarze Wprost na Twitterze - przegranie takiego wyścigu kwalifikuje już tylko do zajmowania się gwatemalskim garncarstwem w domowym zaciszu.
 
W drugim wariancie Polska Zjednoczona Partia P(R)awicowa wygrywa wybory, ale nie jest w stanie samodzielnie rządzić. Nie ma się co oszukiwać, że forsowanie poglądu przez liderów Prawa i Sprawiedliwości o zdobyciu bezwzględnej większości po wyborach, jest skierowane tylko i wyłącznie do fanatyków wierzących w każde wypowiedziane przez Nich zdanie. Mamy od trzech tygodni aferę taśmową, a notowania Prawa i Sprawiedliwości stoją w miejscu, a Platforma Obywatelska nie poniosła jakiś większych strat. Zapowiadania i przewidywana przez wielu komentatorów życia politycznego bardzo niska frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego okazała się pudłem.
 
 
Koalicja A.D. 2015
 
No i stało się. Polska Zjednoczona Partia P(R)awicowa wygrywa minimalnie wybory parlamentarne i zaczynają się podchody. Do Sejmu wchodzi Platforma Obywatelska, Nowa Prawica, Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Polskie Stronnictwo Ludowe. Leszek Miller zgodnie ze swoją obietnicą wyklucza koalicję z Jarosławem Kaczyńskim i "katotalibem" Andrzejem Jaworskim pomimo, że z łona partii dochodzą pojedyncze jęki optujące za podjęciem rozmów ze Zjednoczonym Frontem Prawicy. PSL po "grubych" (czyt. bogatych) ośmiu latach w koalicji z Platformą jest generalnie zarobione, a strach przed stratą elektoratu wiejskiego dopełnia rozsądnej decyzji o nieprzyjmowaniu oświadczyn od partii, która w jednej ręce trzyma marchewkę, a w drugiej topór ociekający krwią Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin. Tabloidy piszą o powrocie do idei POPiS-u ale nikt tego nie bierze na poważnie.
 
Na Ukrainie nadal trwają zacięte walki pomiędzy armią ukraińską i prorosyjskimi bojownikami wyposażonymi w zakupione w sklepach z militariami czołgi. Władimir Putin z uporem maniaka powtarza, że to obce mocarstwa są przyczyną tego co dzieje się na Ukrainie, a Rosja nie ma z tym nic wspólnego. Tymczasem po korytarzach sejmowych przechadza się Janusz Korwin - Mikke, który od czasu do czasu wypowiada się do kamer mówiąc, że aneksja Krymu była uzasadniona, a "Jego Ekscelencja Putin to fajny gość". W tym samym czasie w jądrze Prawa i Sprawiedliwości zostaje podjęta decyzja o wysłaniu emisariuszy do "Komikke". Przeciwny takiemu obrotowi sprawy jest tylko Antoni Macierewicz. W prawicowej prasie zaczynają się pojawiać przecieki z burzliwych negocjacji jakie prowadzą obie partie. W końcu w samo południe na wspólnej konferencji pojawia się Jarosław Kaczyński i Janusz Korwin - Mikke. Prezes namaszcza nowego wicepremiera i ogłasza podpisanie paktu stabilizacyjno - koalicyjnego. Część publiki wiwatuje. Część elektoratu czuje się perfidnie oszukana. Dzień później ukazuje się wywiad z Antonim Macierewiczem, który nie przebiera w słowach i krytykuje decyzję partii. Wywiad będzie uwerturą do rozłamu w partii, ponieważ tylko szef parlamentarnego zespołu d/s wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej jest w stanie przeprowadzić taki zamach stanu.
 
 
Reakcja zachodu
 
Na zachód od naszych granic prasa bardzo żywiołowo reaguje na bardzo egzotyczną koalicję. Nagłówki i leady nie pozostawiają złudzeń. "Ultrakonserwatywny i antyrosyjski Jarosław Kaczyński tworzy rząd z prorosyjskim politykiem", "Władimir Putin ma swojego człowieka w Warszawie na stanowisku wicepremiera", "Czy Kaczyński podziękuje Putinowi za możliwość współpracy z człowiekim który Go gloryfikuje". Barack Obama, Angela Merkel oraz inni przywódcy państw wyrażają zdumienie i zaniepokojenie takim obrotem spraw w Polsce. Dalsze funkcjonowanie Partnerstwa Wschodniego staje pod dużym znakiem zapytania. Służby specjalne, które współpracują z Polską na kierunku wschodnim ograniczają współpracę do podstawowych zagadnień. Wymiana informacji wywiadowczych praktycznie nie istnieje. Rosyjska prasa i kanały informacyjne gratulują nowym władzom w Polsce rozkręcając machinę informacyjną, która pokazuje Polskę jako kraj w którym 30% członków rządu popiera rosyjskie działania na Ukrainie. Janusz Korwin - Mikke dostaje osobiste zaproszenie od rządzącego Rosją byłego funkcjonariusza KGB, które bez zbędnych ceregieli przyjmuje. Podobnie postępuje Viktor Orban. 
 
Stosunki na linii Polska - Unia Europejska ulegają bardzo wyraźnemu ochłodzeniu pomimo tego, że Jarosław Kaczyński jeszcze nie dobył szabelki i nie powiedział nic kontrowersyjnego w tamtą stronę. Prezydent USA rozważa zawieszenie rotacyjnego pobytu amerykańskich wojsk w Polsce dając przy tym do zrozumienia, że Litwa, Łotwa i Estonia w takim wypadku mogą liczyć na zwiększoną pomoc militarną na swojej ziemi. 
 
 
Rozłam Macierewicza
 
Sytuacja zaczyna się zaogniać nie tylko na arenie międzynarodowej ale także w Prawie i Sprawiedliwości. Antoni Macierewicz otwarcie krytykuje sojusz z Nową Prawicą, który bardzo mocno marginalizuje Polskę na świecie. Wprowadzenie do rządu ludzi związanych z Januszem Korwinem - Mikke nazywa wprost uplasowaniem rosyjskiej agentury w strukturach rządowych. Na początku popiera Go tylko kilka osób które anonimowo wypowiadają się do mediów, z czasem jednak do twórcy KOR-u przyłączają się kolejni politycy. Prawdziwego kopa rozłamowcy dostają, gdy resort którym kieruje osoba oddelegowana przez lidera Nowej Prawicy podpisuje z Rosją niekorzystną umowę dla Polski. Tak jak teraz pojawiają się spekulacje o "partii prezydenckiej", tak w 2016 roku pojawiają się identyczne rozważania nad powstaniem partii Antoniego Macierewicza. Jak to bywa przy tworzeniu nowych bytów politycznych, ośrodki badań opinii publicznej publikują sondaże uwzględniające rozłam w Prawie i Sprawiedliwości. Badania pokazują poparcie dla Antoniego Macierewicza na poziomie 10-13%, przy jednoczesnym spadku notowań Prawa i Sprawiedliwości. Prawicowa prasa dla której Antoni Macierewicz jest kroplówką newsów z dziedziny katastrofy smoleńskiej, zaczyna w zawoalowany sposób okazywać sympatię do nowego ugrupowania. Po kilku miesiącach przepychanek  wiceprzewodniczący Prawa i Sprawiedliwości wyprowadza dużą grupę parlamentarzystów, którzy swoją dotychczasową postawę kształtowali na awersji do Rosji i nie godzą się na kojarzenie ich z prorosyjską Nową Prawicą. Zostają rozpisane nowe wybory.
 
 
Upadek w ramionach Moskwy
 
W sumie to nie wiem który scenariusz opisujący upadek Jarosława Kaczyńskiego jest dla Niego bardziej korzystny. Skłaniam się jednak ku tezie, że najlepszym rozwiązaniem dla Niego jest przegranie przyszłych wyborów parlamentarnych. Dlaczego? Dlatego, że przegraną będzie mógł tłumaczyć tak jak to zawsze robi, czyli spisek mediów, złe siły, fałszerstwa wyborcze, no i to wszystko to i tak wina Tuska. Będzie mógł się zapisać na kartach historii politycznej jako męczennik. Jeżeli jednak zdobędzie się na odwagę i zrobi koalicję z przedstawicielem Władimira Putina na Polskę, to po pierwsze będzie to kompletnie niezrozumiałe dla elektoratu i przyszłych pokoleń - mając na uwadze to co dzisiaj mówią politycy Prawa i Sprawiedliwości - a po drugie zostanie ewenementem na skalę światową jako polityk, który przekazami podprogowymi zarzuca Rosjanom mord na swoim bracie, a z drugiej strony dogaduje się z człowiekiem który uwielbia prezydenta Federacji Rosyjskiej i jest głosem Kremla. Huk upadku w ramionach Moskwy będzie donośny na wieki. Panie prezesie, niech Pan wybiera...
 
Follow me on Twitter
 

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka