Oddział wrocławski Solidarnej Polski w trosce o obywateli proponuje bojkot kas samoobsługowych podczas przedświątecznych zakupów w sieciach handlowych, gdyż kasy takie są przyczyną zwalniania kasjerek z pracy
Jak mówi Jolanta Krysowata: „Kasy samoobsługowe, których coraz więcej pojawia się w tych sklepach, nie są wstawiane dla naszej wygody. Każda kasa samoobsługowa to średnio 3 zwolnione (lub niezatrudnione) kasjerki. Za kasę samoobsługową nie trzeba płacić składki do ZUS, wypłacać zasiłku za czas choroby, udzielać urlopów, robić przerw na drugie śniadanie, wypuszczać do toalety. Przeciwnie, zakup kasy oraz jej konserwację można wrzucić w koszty. Nie płaćmy w kasach samoobsługowych. Niech markety będą zmuszone obsadzić istniejące stanowiska pracownikami.”
W nawiązaniu do apelu wrocławskiego okręgu Solidarnej Polski, proponuję rozszerzyć bojkot o:
bojkot parkometrów!
Gdyby zamiast każdego parkometru zatrudnić „Parkometrażystę”, który pobierałby opłaty parkingowe – w samej Warszawie powstałoby dzięki temu 27 tysięcy miejsc pracy! W całej Polsce dałoby to zatrudnienie ponad stu tysiącom ludzi, którzy mogliby uczciwie zarabiać na chleb i godne życie oraz płacić podatki, dzięki czemu w miejskich kasach byłoby więcej pieniędzy na potrzebne inwestycje.
bojkot bankomatów!
Przyczyniają się one bowiem do zamykania lokalnych oddziałów banków. A każdy taki oddział to jak wiadomo kilkanaście nowych miejsc pracy oraz pobudzenie lokalnego rynku budowlanego dzięki nowej inwestycji! Należałoby rozważyć również likwidację banków internetowych lub przynajmniej odpowiednie regulacje nakazujące budowę kolejnych oddziałów wraz ze wzrostem klientów banku.
bojkot elektronicznych przewodników w muzeach i pałacach!
To skandal, że elektroniczne nowinki wypierają certyfikowanych przewodników państwowych. Ich stosowanie powinno zostać natychmiast ustawowo zabronione, dzięki czemu kilkanaście tysięcy osób mogłoby znaleźć zatrudnienie.
bojkot koparek i ciężkiego sprzętu budowlanego!
Praca za pomocą koparki ma efektywność zbliżoną do pracy kilkunastu osób ze szpadlami. Jakież to marnotrawstwo miejsc pracy! Dzięki bojkotowi koparek, a najlepiej ustawowemu zakazowi ich stosowania, tysiące bezrobotnych mogłoby wziąć szpadle w dłoń i uczciwie pracując zapewniać byt swojej rodzinie. Ponadto będzie to ogromny impuls dla producentów szpadli, który pozwoli im zwiększyć zatrudnienie i pozwoli na nowe inwestycje.
Jak to dobrze, że mamy solidarnych polityków w naszym kraju z głową na karku! Dzięki kolejnym bojkotom niczym grzyby po deszczu będziemy tworzyć przestrzeń dla nowych miejsc pracy, a praca jak wiadomo jest źródłem dobrobytu! Dlaczego nikt inny nie wpadł na ten pomysł? No właśnie.. dlaczego? Odpowiedzi proponuję przesyłać bezpośrednio do działaczy Solidarnej Polski.. :)
Prezes Stowarzyszenia KoLiber
Seweryn Szwarocki