….na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.
[Mt 16, 18]
Beatyfikacja rodziny Ulmów
Po raz pierwszy w historii do grona błogosławionych dołączy cała rodzina, w tym dziecko w łonie matki, która w momencie śmierci była w zaawansowanej ciąży. Dziecko to otrzymało chrzest krwi.
…………………………………………………….
Mamy przykład rodziców, którzy w czasach panoszącego się na ziemiach polskich obcego zła podejmują decyzję, aby okazać pomoc ludziom innego wyznania, którym groziła śmierć. Wiedzą, że tym samym narażają na śmierć siebie, ale też swoje dzieci, nawet dziecko jeszcze nienarodzone. Dzieci, które bardzo kochają i które mają obowiązek chronić. I wszyscy zostają zamordowani.
W kategoriach tak zrozumiałych i przyjmowanych dziś przez wielu jako decydujących w życiu, także w wymiarze społecznym, międzyludzkim Ulmowie ponoszą więc całkowitą klęskę, której nie potrafili zapobiec, ba, która sami na siebie „ściągnęli”, nie uniknęli zagłady.
To wszystko działo się w latach II wojny światowej, gdy Polacy podejmowali decyzje jak zachować się w obliczu zła nadchodzącego z Zachodu i Wschodu. Polscy przywódcy postanawiając w 1939 roku, w 1944 roku, w wielu innych miejscach, że będziemy się bronić też nie potrafili, tak jak Ulmowie, zapobiec klęskom, uniknąć strat i ofiar. Wspomniany przez jednego z polskich ministrów HONOR nie pozwolił Polakom skapitulować przed złem, chociaż wiedziano jak wielka jest jego siła.
W Markowej upamiętniamy Ulmów, szczycimy się Nimi, zginamy kolana czcząc wielkość Błogosławionych.
Wspominając naszych poległych i zamordowanych mówimy Gloria Victis.
Przeciwstawianie się złu jest w naszym polskim życiu najważniejsze.
............................
PS. Przeżywamy wielkie wydarzenie – ogłoszono, że rodzina Ulmów została zaliczona do grona Błogosławionych Kościoła Katolickiego.
W mediach na terenie Niemiec o tym cicho sza, a medium Onet.pl (właściciel: Ringier Axel Springer) działające na terenie Polski podaje: „Rodzinę Ulmów wydał polski policjant”.
Niemcy na okupowanych ziemiach polskich utworzyli swoją policję pomocniczą Polnische Polizei im Generalgouvernement. Nazywaną od barwy munduru policją granatową. Zmusili byłych polskich policjantów do służby – odmowa była karana śmiercią. Wielu policjantów należało do AK. Niemcy domyslali się tego i był przygotowany rozkaz o likkwidacji wszystkich policjantów granatowych w razie wybuchu polskiego powstania.
W czasie trwania okupacji Niemcy przyjmowali do służby w granatowej policji ochotników folksdojczy i Ukraińców. Takim Ukraińcem na służbie niemieckiej był ten „polski” policjant, który wydał Ulmów. Polskie państwo podziemne ukarało go śmiercią. A „polski policjant” był tak polski jak były „polskie obozy śmierci”!
Na terenie Generalnego Gubernatorstwa była też powołana przez Niemców odrębna ochotnicza Ukraińska Policja Pomocnicza (Ukrainische Hilfspolizei, Українська допоміжна поліція).
Natomiast w utworzonych przez Niemców gettach funkcjonowała ochotnicza żydowska policja (Jüdischer Ordnungsdienst). Żydowscy policjanci wyłapywali rodaków i prowadzili ich do transportów kierowanych do obozów zagłady, zdarzało się, że także swoje rodziny. A kiedy już wykonali tę brudną robotę zostali przez Niemców wymordowani. Nikt jednak nie twierdzi, że żydowscy policjanci uczestniczyli w zbrodni Holokaustu tak jak o to oskarża się granatowych policjantów.
