Szymon Ziółkowski Szymon Ziółkowski
571
BLOG

Sponiewierane obowiązki pani przewodniczącej.

Szymon Ziółkowski Szymon Ziółkowski Kultura Obserwuj notkę 0

SPONIEWIERANE OBOWIĄZKI PANII PRZEWODNICZĄCEJ .

 

           Na osiem dni przed świętami wpłynął do Przewodniczącej Rady Powiatu wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu. Program sesji obejmował odwołanie obecnego Prezydium Rady Powiatu- czyli przewodniczącej Haliny Pędziejewskiej i jej zastępców: Jolanty Popiołek i Jana Łopaty; oraz powołanie nowego Prezydium. Wniosek ten podpisało dziewięcioro radnych, w tym także ja.

           Statutowym obowiązkiem Przewodniczącego Rady Powiatu i zastępców jest:

- organizowanie pracy Rady Powiatu,

- prowadzenie sesji Rady Powiatu,

- reprezentowanie Rady Powiatu.

Ze wszystkich swych obowiązków Prezydium Rady Powiatu wywiązywało się według mej oceny w sposób niewystarczający, jednak największy problem sprawiało pani przewodniczącej i jej zastępcom reprezentowanie Rady. Do skandalu doszło już wiosną ubiegłego roku podczas otwarcia Domu Pomocy Społecznej (DPS) w Młodzieszynie. Wówczas to oprócz oficjalnych uroczystości i poczęstunku, zorganizowano na terenie DPS zamkniętą imprezę dla wybrańców (znajomi i przyjaciele starostów), na której w najlepsze spożywano alkohol. Cała trójka z Prezydium uczestniczyła w tym spotkaniu i nikt z nich nie zaprzeczył ani nie zaprotestował przeciwko tej wersji wydarzeń. Nie uczynił tego także Zarząd Powiatu, a wszyscy mieli okazję, gdyż składałem w tej sprawie oficjalne interpelacje i zapytania. Dla mnie był to wystarczający powód do zmiany, w końcu także moich reprezentantów.

           Ustawowym obowiązkiem Przewodniczącej Rady Powiatu było zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu w ciągu siedmiu dni. Pani przewodnicząca nie uczyniła tego do dnia dzisiejszego, zaś siódmego dnia od złożenia naszego wniosku wysłała nam pocztą pismo, w którym między innymi: odmawia zwołania sesji; zobowiązuje nas do przedłożenia opinii radcy prawnego i opinii Komisji Rady Powiatu dotyczących projektów uchwał (sama powinna to zrobić); oczekuje wskazania kandydatów do Prezydium z potwierdzoną wolą pełnienia funkcji; a na koniec podważa świadomość radnych składających podpis pod wnioskiem o jej odwołanie. Tym samym Pani Przewodnicząca dała wyraz ignorancji wobec prawa i bezmyślności, bo jak nazwać składanie donosu na samego siebie. Jeśli ktoś miał wątpliwości odnośnie predyspozycji przewodniczącej do pełnienia tej funkcji, to po piśmie które wystosowała otrzymał dowody ją dyskwalifikując. Przewodnicząca Halina Pędziejewska złamała Ustawę o samorządzie powiatowym, pokazała że nie potrafi organizować pracy Rady Powiatu, udowodniła że nie jest w stanie poprowadzić sesji tylko dlatego, że mogła być na niej odwołana, przekonała wszystkich że nie potrafi bezstronnie reprezentować całej Rady. Jako przewodnicząca Rady Powiatu sponiewierała wszystkie przypisane jej obowiązki. Na dodatek „bębniła” o tym w lokalnych mediach.

           Myli się jednak ten kto myśli, że wszystkiemu winna jest tylko Pani Przewodnicząca. Faktyczne przyczyny jej postawy wytłumaczyła sesja w dniu 30 grudnia 2011r., na której Zarząd Powiatu „ciurząc prawem i obyczajami” (od wicestarosty Ciury) zmienił Statut Powiatu tak, aby jeden z radnych mógł otrzymywać pensję jako członek zarządu.

           W sytuacji gdy z powodu braku pieniędzy wyhamowywane są i przenoszone na kolejne lata wszelkie inwestycje, gdy brakuje środków na wszystko, a zakres obowiązków służb powiatowych jest coraz mniejszy, w takiej sytuacji stwarza się dodatkowy etat, aby jeden z radnych mógł sobie pozarządzać (tylko czym?) za publiczne pieniądze. Poco to? Ano po to, żeby przekupić radnego stołkiem i mieć większość w Radzie Powiatu.. To właśnie jest przyczyna wszelkich działań obecnego Zarządu Powiatu i Prezydium Rady. Walka o własne stołki za wszelką cenę, także za cenę łamania prawa. W takich właśnie rękach jest obecnie nasz Powiat Sochaczewski. W rękach niekompetentnego starosty figuranta; „wszystkowiedzącego”, ale za to niewyuczonego wicestarosty, a niebawem także etatowego członka zarządu, o którym rzec będzie można, że przekupny (za stołek gotów zarządzać nawet jeśli nie będzie czym).

                                                                               Szymon Ziółkowski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura