goralzgiewontu goralzgiewontu
398
BLOG

Książę Niezłomny

goralzgiewontu goralzgiewontu Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 Współczesny świat ma inny zapach, moja wrażliwość do niego nie pasuje. Jestem skazany na wymarcie, jestem przedstawicielem ginącej kultury. Mój świat odchodzi w zapomnienie - właściwie już go nie ma, istnieje tylko w mojej pamięci. Istnieją jego relikty, kiedy życie było prawdziwe i piękne, kiedy miało smak Tomasz Budzyński

 

 

 

Wywłaszczono nas z własności materialnej wszelkiej. Tej małej i tej większej. Nawet Ci, którzy nie przynależą do partii "dzierżawców z nadania banków" lub "posiadaczy kredytów", nie są w pełni właścicielami swoich domów, mieszkań, ziemi, zakładów. Regulacje prawne RP i coraz częściej UE, ograniczają  skutecznie, rzekomo "święte" prawo własności. Jesteśmy dzierżawcami dóbr szalonych i nieprzewidywalnych panów, których nawet nie znamy. System rugowania z własności jest coraz szczelniejszy, wystarczy analizować sraczkę legisakcyjną Sejmu RP i działania UE. Nawet jeśli komuś się wydaje, że może, że włada - wystarczy lobbingowa dyrektywa UE, aby cała dobrze prosperujaca branża zdechła z dnia na dzień. Przykładów, aż nad to.

Jednocześnie trwa proces przejmowania władctwa dusz. Począwszy od edukacji zawładniętej przez kulturę testów z jedynie słuszną odpowiedzią, z rugowaniem procesu analizy, z rugowaniem kultury narodowej, z ograniczniem nauczania historii. O warsztatach z "kultury gender" w szkołach podstawowych nie wspomniawszy, bo po co? 

Media, no cóż, pełne szaleństwo, od redaktora Żakowskiego, ostatnia złota myśl: "kultura testów w szkołach prowadzi do wzrostu nacjonalizmu wśród młodzieży" po rzekomo "nasze media", z dominującą postawą "dajcie nam szansę, a będziemy nowymi Michnikami i tvnami". Media, przy których mały niemiecki kuternoga, był tylko nic nieznaczącym pikusiem. W mediach nie ma już rzeczywstości, jest przedstawienie, z angielska "Show".

Kościół nasz jeszcze nie umarł, owszem, światli hierarchowie w bastionach Świetej Trójce, jeszcze się odgryzają, kiedy pluje im się do zupy, vide abp. Hoser. Mądrzy zaś mówią, a ja prosty się z nimi zgadzam, że szansa Kościoła tkwi w Ameryce Łacińskiej, co widać także, po wyborze i poczatku drogi Papieża Franciszka.

O klasie, kaście, subkulturze politycznej pisać nie bedę, nie warto. Koń jaki jest....

Nie mamy arystokracji, tej ziemskiej, ani tej duchowej. Ostatnich sto lat, skutecznie wyniszczyło ta warstwę, zostawiło tylko otoczkę, cel dla brukowych mediów z teleobiektywami.

Właściwie, nie mamy już nic, czasami, rzadko, spotykam, a częściej czytam ludzi, którzy zachowali jeszcze "piękno ducha", więc może jest jeszcze jakaś nadzieja. 

Starajmy się, wbrew swiatu a często i wbrew sobie, bo nie łatwo, krzewić na padole wartości, świecić cholernym przykładem, nieść ten Krzyż.

Czasami jeszcze mozna natrafić na pomidory, które pachną, szynkę będącą szynką i prawdziwy chleb.

 

 

 

 

 

 

 

 

wątpiący

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości