Na salonie 24 zawiązuje się nowa przyjacielska batalia na słowa. Tematem jest przyszłość PiS-u i możliwość objęcia przez ów partię władzy.
Rozpoczał ją Rybitzky swoim artykułem o tym w jaki sposób PiS wykorzystując nie najlepszą pozycję PO, może dojść do władzy. Ale zajął się również tym co dalej z tym fantem zrobić.
____________________________________
"Czy PiS jest gotowy na ponowne sprawowanie władzy w kraju? Czy ma program i kadry do jego realizacji?
Odpowiedź na te dwa pytania jest jedna: nie. PiS w tej chwili wydaje się nie mieć nic więcej do zaproponowania ponad wyjaśnienie okoliczności katastrofy smoleńskiej oraz godne upamiętnienie jej ofiar."
~ http://rybitzky.salon24.pl/278115,polska-w-rekach-pis-co-po-zwyciestwie
____________________________________
Pierwsza teza która w moim mniemaniu jest nie prawdziwa. PiS to partia, która jak zadna inna skrupulatnie przygotowuje program wyborczy, przygotowują projekty pomocy gospodarczej, program polityki zagranicznej. Dowodem jest ostani Artykuł Jarosława Kaczyńskiego w "Rzepie". Opisuje i porównuje w nim politykę w sprawie Białorusi za rządów swoich i rządów Tuska. Tusk wychodzi dobrze w tej polityce tylko na szarym ekranie w TVN 24, bo konferencja w sprawie reżimu białoruskiego pokazano w TV, a starań PiS-u, które przynisły jakiś skutek, nie.
Wpis GW1990 czyta się dość dobrze i płynnie. Jego spejotenyzowane poglądy czyta się z uśmiechem na ustach.Niestety, zgodzić się z nimi nie mogę.
___________________________________
"Jarosław Kaczyński potrzebuje wizerunku partii, w której nie ma miejsca na słabe punkty medialne w postaci kpin z Jurgiela czy Błaszczaka. Działają przecież Mariusz Kamiński, Adam Hoffmann, Maks Kraczkowski - ale to za mało. I w tym miejscu - zgadzam się z Rybitzkym - z kadrami PiS, przynajmniej tymi na pierwszym froncie, nie jest wesoło." ~ http://wszolek.salon24.pl/278213,pis-jedyna-alternatywa
___________________________________
Ludzie tacy jak Kamiński i Hoffmann to osoby młode o poglądach nice przypominające prawdziwie pisowskie. Niestety są bardziej liberalni. Są w głębi duszy blisko PJN. Jednak ich wyrafinowana inteligencja podpowiedziała im, że w PJN kariery nie zrobią. Zwykli KARIEROWICZE. Właśnie przez takich PiS, począwszy od "kluzikowców i spinów", się rozpada. Oczywiście to ociepla postać Kaczyńskiego i PiS-u, ale nic za sobą nie wnosi. Merytoryczny punkt podejścia do partii jest niestety w Polsce nie popularny.
___________________________________
"Kaczyński musi otoczyć się z jednej strony młodymi i utalentowanymi działaczami, aspirującymi do roli elity przyszłych rządów, z drugiej zaś - korzystać z potencjału, jaki ma w postaci dzisiejszych elit naukowych, wspierających program PiS. Mówię tu o prof. Nowaku, Dzielskiej, prof. Zybertowiczu czy Krasnodębskim, Staniszkis, dr Fedyszak-Radziejowskiej. To siła intelektualna dzisiejszej Polski. A Jarosław Kaczyński z ich umysłów - z różnych dziedzin nauki - nie korzysta." ~http://wszolek.salon24.pl/278213,pis-jedyna-alternatywa
___________________________________
To jest część tego samego akapitu co wcześniej i jest to jedyna część, która boli mnie tak samo jak Autora (GW1990). To jest elita intelektualna, która się ostała po 10 kwietnia ub.r. Marzy mi się również, żeby Jarosław Kaczyński tą elitę, tę siłę zaczął wykorzystywać, bo to są ludzie, z których zdaniem liczą się ludzie z szeregów każdej partii. Niestety ich prawdziwy profesjonalizm nie pozwala im w prost poprzeć Kaczyńskiego.
Każda z tych opinii jest na wpół trafna, na wpół nie. Autorzy tekstów chcą pomóc Kaczyńskiemu i ubolewają, że otacza się ludźmi, których wizerunek medialny jest nie najlepszy; którzy mówią o zaprzaństwie i medialnych strzałach. Ale wydaje mi się, że lepiej mieć wienych sobie ludzi mówiący szczerą prawdę, niż obłudnych, egocentrycznych karierowiczów.
