Namnożyło nam się ostatnio "wujków dobra rada". Może to skutek ciepłej zimy, nie wiem. Jednym z nich okazał się Pan Bańka ze Związku Banków Polskich. Ów Wujek Dobra Rada postanowił przestrzec tubylczych Irokezów:
"Byłbym bardzo ostrożny w tej kwestii. Namawianie Polaków by korzystali ze ścieżki upadłości konsumenckiej nie jest najlepszym rozwiązaniem. To jest droga donikąd."
Zamiast tego lobbyści bankowi proponują porozumiewanie się z wierzycielami. Oczywiście nie można nikomu zabronić wiary w to, że jak pójdzie do banku
i wypłacze się w dziale windykacji jak konfesjonale to cała sprawa skończy się wzięciem się za ręce i odśpiewaniem "Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina", a nad głowami śpiewających pojawi się tęcza i zaczną latać jednorożce. Kto wie, i to być może....
Co prawda dla w miarę ogarniętego człowieka powinno być jasne, że jeżeli przedstawiciel bansterów przed robieniem czegoś przestrzega, to należy to natychmiast uczynić, ale co tam, zaryzykujmy. Przyznajmy panu Bańce (cóż za ironia) kredyt i to nie byle jaki kredyt: kredyt wiarygodności i dobrej woli. Przyjmijmy, że rzeczywiście w banku dłużnik z windykatorami zaśpiewał i zatańczył, a część długów mu umorzono, odsetki zmniejszono. Obawiam się, że prędzej niż tęczę i jednorożce zobaczy poborcę skarbowego.
Dobrze, dosyć tych krotochwili czas na twarde fakty. Zgodnie z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 13 marca 2007 r. (sygn. akt I SA/Gd 179/06), umorzony kredyt czy pożyczka stanowi przychód osoby fizycznej, niezależnie od faktu czy prowadzi ona działalność gospodarczą. W myśl tezy powyższego wyroku umorzenie takie powoduje powstanie po stronie dokonującego umorzenia, obowiązku wskazanego w art. 42a ustawy o PIT. Cytowany wyżej przepis art. 42a zawiera obowiązek sporządzenia przez płatnika informacji o wysokości przychodów osoby, która otrzymała należność lub świadczenia wskazane w art. 20 ust. 1 tejże ustawy, który to przepis zawiera definicję przychodów z innych źródeł, wskazanych w art. 10 ust. 1 pkt 9.
W 2013 r. odpowiadając na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich z 21 maja 2013 r. Minister Finansów stwierdził, że zaciągnięcie kredytu i jego spłata zgodnie z umową kredytową jest neutralne podatkowo. Natomiast umorzenie przez bank należności w postaci odsetek od kredytu, do których zapłaty kredytobiorca zobowiązał się w umowie kredytowej, oznacza powstanie po jego stronie przychodu z tytułu otrzymania nieodpłatnego świadczenia. Na banku ciąży obowiązek przekazania dłużnikowi a także właściwemu dla niego urzędowi skarbowemu, informacji PIT-8C o wysokości dochodu z innych źródeł.
Co dzieje się, gdy następuje upadłość konsumencka orzeczona przez Sąd? Otóż, jeszcze pod rządami starej ustawy Minister Finansów uspokoił osoby korzystające z dobrodziejstw upadłości konsumenckiej. Umorzone zobowiązania nie skutkują powstaniem przychodu. Tak wynika z pisma nr DD3/0602/39/IMD/12/BMI9-6540.
Więc mimo, iż dla wielu ludzi perspektywa zastąpienia wielomiesięcznego postępowania sądowego zawarciem porozumienia z bankiem będzie kusząca (jak widać niczym dla Adama jabłko) wdrukujcie sobie do głów wszyscy zadłużeni i niezadłużeni: jest tylko jeden sposób na uwolnienie się od długów i rozpoczęcia nowego życia, upadłość konsumencka orzeczona przez Sąd. Wszelkie negocjacje z windykatorami i innymi kolegami Pana Bańki sprowadzą na dłużnika dalsze kłopoty, a on sam prędzej zobaczy gwiazdki jak mu poborca skarbowy Tytułem Egzekucyjnym w oczy zaświeci niż tęczę i jednorożce.
tradycyjnie zapraszam na swój blog:
http://upadlosckonsumencka--pk.blog.pl/
