Paweł Kukiz wydaje się być polityczną wydmuszką. Poza hasłem JOW-ów nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Pokazała to wyraźnie debata.
Paweł Kukiz był w debacie sztuczny, mówił wyuczonym tekstem i kompletnie pogubił się po złożeniu mu propozycji przez Janusza Korwina-Mikke. Jedyne na co się zdobył, to głupawy żart o królu.
Jest jeszcze jeden problem z Pawłem Kukizem. Paweł Kukiz jest bliskim znajomym Grzegorza Schetyny. Był nawet kiedyś w komitecie popierającym PO, na prośbę Schetyny, jak mówił sam Kukiz w jednej z wypowiedzi. No i tego właśnie się obawiam.
Paweł Kukiz zapewnia, że jego poparcie dla PO to już przeszłość.
Ale czy nie można sobie wyobrazić takiej sytuacji, że Paweł Kukiz może zostać w jakiś sposób przkupiony przez Schetynę przed drugą turą? Nie jest też wykluczone, że Schetyna ma na Kukiza jakieś "haki", których z pewnością nie zawaha się użyć.
Dziwna i zastanawiająca jest ostatnia kłótnia Kukiza z Korwinem. Czy to nie jest jakiś wstęp do większej rozgrywki? Kto wie? Pażywiom, uwid'im, jak mawiali towarzysze sowieccy, których cała chmara stacjonowała na Dolnym Śląsku.
Jak ktoś robi taką nagłą karierę i ma przychylność wszystkich mediów, to zawsze mnie zastanawia kto za tym stoi (patrz przykład Palikota).
Ja tam Kukizowi do końca nie wierzę. A jeszcze bardziej nie wierzę Schetynie. Obym się mylił.