The GiT The GiT
60
BLOG

IV Rzeczpospolita

The GiT The GiT Kultura Obserwuj notkę 0

Nie, nie będzie tym razem o tym co się stało z dobry projektem naprawy państwa. Napisano już o tym tomy, także tutaj, na salonie. Pozatym polityka mnie obrzydza już od jakiegoś czasu i ograniczam się do czytania. Pisać i komentować nie mam siły.

Historia zaczęła się banalnie. Babcia spaliła odkurzacz. Zawsze jej powtazrałem że z moim podejściem do odkurzacza będzie on wieczny. A Ona spaliła. Zapytacie jakie to podejście? Ano zawiera się ono w 2 słowach: odkurzacz gryzie. Spadł na mnie mały przyjemny obowiązek udania się wraz z rodziną do galerii w celu zakupu nowego. Mediamarkt, Real etc. Nie powiem, w dziedzinie odkurzaczy postęp poszedł do przodu. Niestety w dziedzinie kultury zrobiliśmy dwa kroki wstecz. W Realu jak zawsze była jakaś wyprzedaż. Tym razem narzędzia i inne graty dla majsterkowiczów za bezcen. No i jeden wielki kosz z resztkami serii i rzeczami uszkodzonymi.  W koszu znalazły się nożyce do blachy za 3 złote, taśma klejąca za złotówkę i właśnie książka. Znaleziona w koszu ze śmieciami "IV Rzeczpospolita" Grzegorza Mathei. Mam taki zwyczaj że każdą książkę przygarniam. Od żula na targowisku za 2 złote na piwo kupiłem Le Guin, od kumpla z kosza na rozpałkę wyciągnąłem Ludluma.. Jak coś mi nie leży w czasie czytania to oddaje do biblioteki. Za to mam zawsze nowości zanim trafią na półkę do wypożyczania.

Za tą dałem dyche. Dystans... Zasadniczo polska literatura ostatnich lat nie nadaje się moim skromnym zdaniem nawet jako papier toaletowy. Za sztywne kartki.. Poza Fantastyką. Dystans jeszcze pogłębiał fakt medialnego patronatu nad tymi resztkami książki (podarta okładka, pozaginane rogi) sprawowanego poprzez Radio Czerwonego Szmatławca.

I tu kłania się stare powiedzenie iż nie należy oceniać ksiażki po okładce (albo po jej resztkach). Żywa, podana w strawnej formie fabuła wciąga aż do samego końca. Grupa terrorystów pod dowództwem Zaniego zajmuje sejm podczas zgromadzenia narodowego zwołanego z okazji zaprzysiężenie nowego prezydenta. Opór znikomy, zresztą tak jak i w jednostce wojskowej w której ukradli oni broń.

Terrorystów? Pewnie jeszcze talibów bo Zani brzmi niezwykle arabsko? Nie, zwykłych młodych chłopaków, takich jak ja i moi koledzy. Tylko troche bardziej skopanych przez życie i zdeterminowanych. Młody przedsiębiorca który jednym podpisem urzędniczki skarbówki traci firmę, brat dziewczynki przejechanej przez pijanego polityka i student prywatnej uczelni ekonomicznej okradziony przez dziekana który z kilkuletnim czesnym prysnął do emiratów. Oto polscy terroryści XXI wieku. Ofiary beznadziejnego systemu budowanego na zdradzie okrągłego stołu oraz kłamstwie i cyniźmie klasy politycznej. Każdy znajdzie w nich siebie, kogoś ze znajomych albo rodziny.

Czego chcą? Pieniedzy? Sławy? A może wynagrodzenia swoich krzywd? Nie, to pewnie dało by się załatwić bez wiekszych komplikacji. Oni chcą czegoś zgoła innego. Zmuszają zgromadzenie narodowe do przyjęcia nowej konstytucji która czyni Polskę republiką prezydencką i likwiduje wszelkie przywileje władzy. A na to władza zgodzić się nie może. Niczym dzikie osaczone zwierze najbardziej skorumpowana w Europie klasa polityczna walczy wszelkimi sposobami, najczęściej nieczystymi, o własny byt który przekłada sie na pieniądze i zaszczyty.

Po drugiej stronie mamy targanych bezwładem decyzyjnym urzędników, policjantów i wojskowych którzy jedyne co potrafią to spierać się o kompetencje i przywłaszczać sobie cudze zasługi. Świadczy o tym doskonale zakończenie w którym płk Langer- jedyny człowiek z głową na karku, korzystający z braku innych środków łączności z własnej komórki, w nagrodę dostaje możliwość zapłacenia rachunku za telefon w wysokości 2492,48 aż w 6 ratach. I to po osobistej interwencji ministra łączności. Czyż każdy z nas nie byłby dumny z takiego wyróżnienia?

Fakt, książka zawiera też sporą dawkę humoru, najczęściej w momentach opisujących wybrańców narodu i ich zachowania. Niestety gorzkiego gdyż po chwili śmiechu pojawia się refleksja. Takich ludzi społeczeństwo faktycznie wybrało...

Tak mnie tylko korci jeszcze żeby zapytać czy Zani i jego koledzy znajdą prawdziwych naśladowców ? Oby tak...

 

Koniec i bomba, a kto nie przeczyta ten trąba! 

The GiT
O mnie The GiT

Chuligan wpuszczony na salon, miłośnik historii, reenactor, wielbiciel polskiej fantastyki i konserwatysta uparcie czekający na prawdziwą kobietę w spódnicy i pończochach. Apel ATK ws. CBA

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura