I znów uderzenie w prostych ludzi i przyklaśnięcie klasie wyzyskującej pracowników. W od maja roku 2014 bezrobotny, który odmówi przyjęcia oferty pracy złożonej przez powiatowy urząd pracy znajdzie się na cenzurowanym i straci status osoby bezrobotnej na czas 9 miesięcy. Przy tym straci możliwość ubezpieczenia zdrowotnego.
Resort Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ten sposób zamierza ukrócić bezrobocie traktując każdego bezrobotnego jako osobę pracującą i potencjalnego złodzieja okradającego państwo z pieniędzy przeznaczonych na bezpłatną służbę zdrowia (sic!).
Chodzi mianowicie o to, że każdy bezrobotny będzie musiał przyjąć ofertę zaoferowaną mu przez urząd pracy. Nawet taką, która uwłacza godności ludzkiej. Znając pomysłowość polskich „przedsiębiorców” spodziewam się że będzie to tylko i wyłącznie okazja do nagarnięcia sobie taniej siły roboczej.
Bo przepraszam bardzo ale około 700 złotych na pół etatu dla mężczyzny jest ofertą nadto zbyt niską. Więc na samym początku wypadałoby zrównać płacę minimalną ze średnią krajową, zlikwidować umowy zlecenia, zlikwidować bezpłatne staże i obniżyć koszty pracy. Dopiero później można zmuszać ludzi do przyjmowania ofert pracy z PUP-ów. Taka sztuczna walka z bezrobociem przy nadchodzących wyborach nie jest niczym innym jak przestępstwem przeciwko blisko 15% osób, które obecnie pozostają bezrobotne.
Sprawa ta wymaga ogólnego nagłośnienia przez media ponieważ zanosi się skok na swobodę obywatelską. Każdy ma prawo odrzucić ofertę, która nie zaspokaja jego oczekiwań. A prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej powinien posiadać każdy. Bezwarunkowo. Przy tak wysokim opodatkowaniu społeczeństwa w takim kraju jak Polska nie powinno brakować niczego. Jesteśmy niewolnikami na arenie europejskiej.
Nie ma co się kłaniać w pas potężnym korporacjom. Powinniśmy zawalczyć o swoje. Rząd powinien być zmuszony do wycofania się z tego beznadziejnego pomysłu.
