Tomasz Udany Tomasz Udany
913
BLOG

Odpi*****cie się od Pana Premiera Tuska!

Tomasz Udany Tomasz Udany Polityka Obserwuj notkę 8

Kompletna ignoracja, chamstwo i różnego rodzaju ograniczenia psychiczne społeczeństwa. Pytania z przysłowiowej dupy kierowane wobec Pana Premiera Tuska urągają jego stanowisku, doświadczeniu i godności. I chociaż dziwię się, dlaczego jeszcze nie wrócił do domu, tylko nadal jeździ Mercedesem - Tuskobusem, wiem, że robi to dla Ojczyzny, dla Rozwoju i by żyło się lepiej.

Właśnie takie zachowania i pytania powodują, że nasze słoneczko zachmurza się czasem i smutnieje.

Panie Premierze, jak rzyć?!

Pytanie wysoce nie na miejscu. Jak powszechnie wiadomo stres, na jaki jest narażony Pan Premier, może spowodować wiele kłopotów ze zdrowiem, ale póki serduszko Pana Premiera nie szwankuje (a serce ma złote!), to pytania o rzyć są zwyczajnie bezczelne.

Panie Premierze, jak żyć?

O to pytała już w latach 70. Zdzisława Sośnicka. Artystka na tyle stonowana i zrównoważona, że zadawała to pytanie nie dość, że retorycznie, to jeszcze nie obarczała odpowiedzialnością jednej osoby, która ma dosyć na głowie. A Pan Premier ma. Nie może znać odpowiedzi na każde pytanie, a zwłaszcza na takie zadane 40 lat temu całemu światu, które do dziś nie znalazło odpowiedzi.

Panie Premierze, jak mamy żyć za 1000 złotych miesięcznie?

Tutaj należy odpowiedzieć po żydowsku - pytaniem na pytanie. A jak żyjecie teraz za 1000 złotych? Żyjcie tak samo! Do tej pory świetnie sobie radzicie! Pan Premier Tusk zarabia ok. 19155 zł brutto, podatki jak wiadomo, wysokie, więc sam sporo oddaje do Skarbu Państwa. Dlaczego nikt się Pana Premiera nie spyta, czy jemu wystarcza do pierwszego?

Panie Premierze, czemu benzyna taka droga?

Łopatologicznie - żeby samochód jechał, musi mieć jechać po czymś, w powietrzu nie poleci (chociaż Pan Premier ma samolot do dyspozycji). Muszą być DROGI, które jak wiadomo, są w BUDOWIE, a jak jest budowa, to i ROZWÓJ oraz powiązany WZROST, nie tylko gospodarczy, ale i wartościowy. Więcej za benzynę, żeby było więcej dróg. Więcej za benzynę, żeby plebs nie jeździł i nie niszczył tak, jak niszczą stadiony.

Panie Premierze, Oni pójdą na wybory, a Pan?

Liberalne słoneczko jest tak kochane, że nie chce nikomu robić przykrości i na złość. Może tylko temu obrzydliwemu JarKaczowi. Krzyżyka nie zdejmie, bo babcie będą jeszcze smutniejsze, w piłkę będzie też grać ku uciesze gawiedzi przy najbliższej okazji, chociażby z dziennikarzami (nawet pewno z tą szują Lisowatą - taki jest on dobry!), związków partnerskich nie zalegalizuje, bo księżą zamiast o parafie dbać, będą się ze sobą krzyżować (!). Myślę, że Pan Premier Tusk chce tak dobrze dla kraju, że sam zagłosuje na JarKacza, żeby ten wreszcie się uśmiechnął i znalazł sobie jakąś fajną dziewuchę, a nie jak ta stara panna z kotem.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka