Przed chwilą wyłączyłem radio, dokładniej Polskie Radio PR.1.
Nie wiem , kiedy włączę je znów, bo po wysłuchaniu audycji "W samo południe" zwątpiłem, czy ono jest dalej polskie.
Otóż Prowadzący zaprosił jako główna atrakcję niedzielnego południa, posła Janusza P.
Ten oczywiście wypluł z siebie jak zwykle odpowiednią ilość pomyj w kierunku PiS , Rodzin Smoleńskich i Antoniego Macierewicza.
Nie wiem jaki sens ma słuchanie jego wypocin o tej porze.
Przychodzi mi do głowy tylko to, że może chodzić o obrzydzenie rodakom niedzielnego obiadu, a to woła o pomstę do Nieba.
