Torvik Torvik
496
BLOG

O problemie kuców z Ziemkiewiczem

Torvik Torvik Konfederacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Kuce, jak się potocznie nazywa zwolenników Janusza Korwina-Mikkego, mają duży żal do Rafała Ziemkiewicza. W związku z tym, że publicysta dość sceptycznie odnosił się do szans Konfederacji na wejście do Sejmu, a gdy ta weszła, zaczął szybko wieszczyć jej rozpad. Został oskarżony o to, że za posadkę w TVP zaprzedał się PiSowi. 


Jednym z problemów dzisiejszej polskiej polityki jest to, że osoby nią zainteresowane to w większości przypadkach kibice, albo wręcz kibole. Przynajmniej ci aktywni w internecie. Jeśli coś robi nasza partia to dobrze, jeśli coś robi inna partia to najpewniej doprowadzi to do końca świata. Tacy ludzie kupują gazety, oglądają z wypiekami na twarzy telewizje informacyjne, oglądają swoich idoli ze świata polityki w internecie. A oni nie chcą publicystów, którzy wyrażają swoją opinię w oparciu o własne przemyślenia. Oni chcą Sakiewiczów, Lisów, Kurskich, Karnowskich. Ludzi, którzy  powiedzą, że ich partia jest cacy, a inne partię są be.
Kuce, jak wszyscy kibice polityczni, szukają swoich partyjni publicystów. Wydawało im się, że kimś takim jest Ziemkiewicz. W końcu zaczynał jako rzecznik prasowy UPR, wielokrotnie wspierał Korwina w jego działaniach. Podczas wyborów w 2004 (albo 2005) wsparł  Krula osobiście i bardzo dziwił się na antenie TOK FM, że jako publicysta nie powinien tego robić. (Nawiasem mówiąc to były inne czasy - RAZ w TOK FM, powszechnie przyjęta zasada, że dziennikarz nie powinien mówić "głosuj na kandydata X"). Od tego czasu RAZ napisał kilka książek i przede wszystkim przeszedł z pozycji libertariańskich na endeckie. Wystarczy porównać "Polactwo" z "Myślami nowoczesnego endeka".


Popieranie Korwina do tej pory wiązało się z jednym: ogromną frustracją. JKM co wybory się nadymał, przekonywał, że zdobędzie 10 albo 15 procent, w potem wychodziło z tego skromne 1. Po 2011 roku coś się zmieniło – osobiście uważam, że doszło do skorwinienia polskiej polityki. Niezależnie od tego co to było od tego czasu korwiniści mogli liczyć nie na 100- 250 tysięcy głosów, tylko na przynajmniej pół miliona. Rekord padł podczas wyborów parlamentarnych w 2015 roku – 722 tysiące głosów. Mimo wszystko popieranie korwinistów, bez względu na to z kim są w sojuszu, zawsze wiąże się z ryzykiem odczuwania goryczy porażki.

RAZ swoje poparcie dla PiS-u uzasadnia dość prosto. W Polsce są siły propolskie i prounijne. Te drugie dążą do zniszczenia polskiej gospodarki, poprzez wprowadzanie unijnych rozwiązań „ekologicznych”, tylko po to, żeby ktoś z Berlina czy Brukseli poklepał ich po główce. Skoro i tak wiadomo, że Prawo i Sprawiedliwość będzie rządzić lepiej, żeby rządziło stabilną większością.

Dla kuców ważniejsza jest czystość ideowa. PiS to oczywiście „socjaliści”, bo dla nich każdy, kto nie jest skrajnym libertarianinem jest „socjalistą”. Do tego dochodzi pogarda okazywana przez kibiców PiSu na każdym kroku.

Rafałowi Ziemkiewiczowi ten konflikt nie zagrozi. Jest o wiele większą marką niż Janusz Korwin-Mikke. Do tego jest prawie wszystkich sił politycznych w Polsce, więc ma jeszcze jedną do kolekcji. A kuce, jak wszyscy kibice polityczni, nie potrzebują ludzi, którzy im mówią nie to co chcą usłyszeć.

Torvik
O mnie Torvik

Czasem coś napiszę, chociaż wolę czytać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka