Trammer - blogerska tłuszcza Trammer - blogerska tłuszcza
1217
BLOG

Osobliwość rozwoju nauki i nienauki

Trammer - blogerska tłuszcza Trammer - blogerska tłuszcza Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

Wszystkie, czy niemal wszystkie, podstawowe, zupełnie zasadnicze itd odkrycia naukowe zostały dawniej dokonane przez pojedyncze osoby, które zarazem bywały autorami jednej czy kilku tylko prac - przez całe życie. Newton, Mendel, Darwin, Maxwell, Goedel, Mendelejew, Wegener itd itd. Dziś natomiast odkrycia, bardziej szczegółowe,o wiele bardziej szczegółowe dokonywane są często przez zespoły. Lista autorów wielu prac współczesnych liczy kilku,a nawet kilkadziesięciu autorów. Zdarzają się autorzy kilkudziesięciu czy kilkuset publikacji (ci dawni, to przy tych nowych , na pozór?, lenie). Jest więc taka reguła: im  mniej ogólne, a bardziej szczególowe, czasem złośliwie mówiąc - wręcz duperelne, odkrycie, tym więcej odkrywców potrzebuje.Powie ktoś, że dziś maszyneria badawcza, technika badawcza itd, jest złożona, badania więcej interdyscyplinarne, więc za tym idzie konieczność udziału większej liczby specjalistów w każdym badaniu.Tak? To w takim razie dlaczego również i w dziedzinach, gdzie się pracuje bez techniki, gdzie kiedyś autorem był jeden człowiek, dziś mamy kilkunastu? Np Julian Krzyżanowski napisał "Dzieje literatury polskiej" sam. Dziś od każdego okresu literackiego i od każdego autora jest inny badacz i takie dzieło pisałoby kilkunastu autorów. A przy tym Krzyżanowski nie jest gorszy od opracowań wspólczesnych - jeśli nie lepszy, czyta się go w każdym razie z wiekszym zainteresowaniem. Podobnie w życiu społecznym. Kiedyś jakiś kodeks prawny, reformę gospodarczą itp przygotowywał jeden lub kilku ludzi, dziś robią to liczne komisje, zespoły, firmy doradcze itd. Gdy żył Smith - wielki ekonomista, na świecie żyło oprócz niego jeszcze kilku do kilkunastu ekonomistów. Dziś ekonomistów są na świecie dziesiątki, a może setki tysięcy, każdy bank ma swego, a nawet kilku. Ta ogromna liczba nie tworzy jednak choć jednego dzieła miary Smitha. Reguła jest taka: czym liczniejsze grono coś opracowuje, tym bardziej duperelny będzie wynik i czym bardziej duperelne zagadnienie, tym więcej ludzi nad nim pracuje. Jest tak dlatego, że ci pojedynczy odkrywcy byli wybitni, a dziś często coś tworzy co prawda kupa, ale przeciętnych ludzi. Mnogość przecietności nie daje w sumie wybitności.

Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie