W 2012 63 tysiące polskich firm otrzymało pomoc z EEN (Enterprise European Network). 7 tysięcy przedsiębiorców otrzymało dofinansowanie z programów europejskich za pośrednictwem Krajowego Punktu Kontaktowego ds. Instrumentów Zwrotnych (KPK). W przyszłym roku firm którym udałoby się pomóc byłoby o wiele więcej. Nie uda im się jednak rozwinąć. EEN i KPK znikają z Polski. W budżecie na 2014 roku zabrakło pieniędzy na ich utrzymanie.
EEN i KPK działają w ramach struktur unijnych. Obie instytucje działać miały pierwotnie do końca bieżącego roku, ale UE zdecydowała się wydłużyć ich funkcjonowanie na rok przyszły, widząc jakim powodzeniem cieszą się wśród przedsiębiorców. Niestety - urzędnicy naszego Ministerstwa Gospodarki zapomnieli podczas planowania swoich wydatków o tym, że żywot dwóch instytucji został przedłużony o rok. Bez pomocy EEN i KPK firmy stracą szanse na uzyskanie dofinansowania z programów europejskich. W dodatku jeśli unijnych środków nie wezmą nasi przedsiębiorcy, pula, zgodnie z zasadą kto pierwszy ten lepszy trafi do innych panstw.
Komisja Europejska wysyła do Warszawy, do Janusza Piechocińskiego i Donalda Tuska pismo z ponagleniem. Problem wypadałoby rozwiązać, znaleźć środki do finansowania dla EEN - oczywiście wbrew temu co niektórzy zaczadzeni Brukselą piszą, UE nie jest instytucja charytatywną. Im także opłaca się istnienie EEN. W zawoalowany, dyplomatyczny sposób Komisja Europejska krytykuje polski rząd: oto Bruksela wierzy, że Donald Tusk i PO-PSL zdają sobie sprawę jakie mogą być konsekwencje zlikwidowania EEN czy KPK.
Naturalnie resort Piechocińskiego zabrał się do sprawy bardzo poważnie, niemal tak samo poważnie jak wówczas, gdy przez gapiostwo urzędników szansa na dalsze istnienie EEN przeszła nam koło nosa. Odbyły się bardzo poważne rozmowy z bardzo poważnymi ludźmi z ministerstwa finansów, po czym - za pośrednictwem posłów koalicji - przyjęto na Komisji Gospodarki poprawkę uwzględniającą środki potrzebne do funkcjonowania struktur EEN w Polsce. A ponieważ wiadomo, że minister Rostowski lekką ręką rozdaje ile kto chce pieniędzy, posłowie wkleili te 8 milionów (tyle jest potrzebne do funkcjonowania EEN/KPK) do pokornej prośby o wsparcie dla górnictwa. I nagle z 8 milionów zrobiło się milionów 70. Można? Ależ można, przecież zawsze dbamy o każdego Polaka, i to kompleksowo. Zarówno o górnika jak i o przedsiębiorcę. Naraz!
Ministerstwo Finansów nie ma niestety aż takiego poczucia humoru i nie chciało dziennikarzom zdradzić, czy w budżecie znajdą się takie pieniądze.
