trescharchi trescharchi
516
BLOG

Uczciwa i rzetelna Platforma Obywatelska.

trescharchi trescharchi Polityka Obserwuj notkę 6

 

 

To budżet uczciwy i rzetelny. Zrobiony na możliwości. Zaskakujące. Mirosław Sekuła kojarzył się jako smutny ponurak, pozbawiony poczucia humoru. Powyższy cytat pokazuje, jakie pokłady kabaretowych możliwości w nim drzemią. W gruncie rzeczy można było przewidzieć to wcześniej, bo przecież tylko największy jajcarz potrafi przemawiać do pustych krzeseł i dla zadowolenia swojego pryncypała w najbardziej obrzydliwy, niedemokratyczny sposób deptać podstawowe zasady współżycia politycznego.

Pan Sekuła jest obecnie marszałkiem województwa śląskiego. Skoro tak, to jest odpowiedzialny między innymi za budżet. Projekt budżetu jaki okazał sejmikowi został przezeń określony właśnie jako uczciwy i rzetelny. Najwyraźniej pan Sekuła i reszta społeczeństwa mają jakieś inne definicje słowa uczciwość, bowiem w rzeczywistości plan finansowy województwa obciążony jest – naturalnie, przez absolutną i absurdalną niekompetencję kolegów partyjnych z Platformy Obywatelskiej – ponad miarę, a kluczowa część deficytu musi być pokryta kredytem. Jak ćwierkają dobrze poinformowane ptaszki, jednym z ostatnich kredytów jakie województwo będzie mogło jeszcze zaciągnąć. Potem nikt bankrutowi pożyczki nie da, a do Providenta czy Chwilówek latać trochę wstyd.

Mało więc z uczciwością ma wspólnego kwestia Stadionu Śląskiego, którego od dziesiątek miesięcy nikt nie potrafi wykończyć, a który skutecznie topi finanse regionu i topił będzie nadal. Mało mają też wspólnego Koleje Śląskie i ich spółki – córki, połączone niejasnymi, badanymi przez prokuratora układami finansowymi zawieranymi za pieniądze podatników. Rzecz jasna nikt z Platformy Obywatelskiej nie poniósł żadnej odpowiedzialności partyjnej za taki stan rzeczy; odwołano wprawdzie byłego marszałka, który swoją twarzą firmował wszystkie błędy i wypaczenia, ale nic poza tym. Obrażaniem inteligencji wyborców byłaby próba stwierdzenia, że tylko on jeden odpowiadał za górnośląski bałagan.

A, byłbym zapomniał! Jego Eminencja Sekuła dostrzegł, że coś jest jednak nie tak. Że budżet jakoś się tak nie domyka, pojawiają się takie groźne i niezrozumiałe słowa jak deficyt, zadłużenie, kredyt. Scenariusz mógł wyglądać następująco: usiadł ze swoim licznym gronem totumfackich, których oczywiście miał swojego czasu usunąć ze struktur wojewódzkiej władzy (nie na darmo jego poprzednik nosił pseudonim „Kadrowy”) i wykoncypowali, obracając nerwowo legitymacje platformerskie: no cóż, Mirku, coś trzeba jednak wyborcom (za rok kampania!) powiedzieć. Wytłumaczyć. Objaśnić.

Mirek zrozumiał bez pudła. Wyszedł do kamer i dyktafonów. I rzekł znamienne słowa.

Mamy nieprzewidziane wydatki. Koleje Śląskie i parę innych wpadek.

Dziękujemy ci Platformo za to, żeś nas obdarzyła takimi elitami.

PS. W propozycji budżetu 7,6 procenta przeznaczono na utrzymanie administracji. 4,3 procenta na zdrowie.

trescharchi
O mnie trescharchi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka