Tylko człowiek bez prawa jazdy może nękać ludzi fotoradarami - grzmiał w roku 2007 Donald Tusk. Od tamtego czasu sieć fotoradarów zwiększyła się kilkukrotnie, a od 1 lipca zaczął działać system e-myta pod nazwą ViaToll instalowany przez austriacką firmę Kapsch.
Dziś w Trójce dowiedzieliśmy się, że jednym z modułów tego systemu jest możliwość śledzenia kierowców przekraczających prędkość na drogach. Policja zresztą już wykorzystuje ViaToll do łapania kierowców uciekających z miejsca wypadku. Oznacza to, że władza może zlokalizować dowolne auto poruszające się po sieci dróg krajowych i autostrad. Tylnymi drzwiami wprowadzono infrastrukturę inwigilującą prywatnych użytkowników dróg.
Ciekawe, że akurat tą błyskawiczną jak na polskie warunki inwestycją Platforma się nie chwali. Okazuje się bowiem, że planowanej sieci dróg ekspresowych i autostrad na lata 2007-2013 nie będzie w ogóle. Inwestycje na Euro 2012 będą opóźnione w całości poza trasami budowanymi przez koncesjonariuszy. Co więcej, nawet jeżeli ta cała drogowa Polska w budowie w końcu się wybuduje (chodzi mi o obecnie realizowane odcinki), to później nie będzie już żadnych nowych projektów, co oznacza, że nastąpi kompletny zastój inwestycyjny.
Ale będziemy mieli skuteczny i powszechny system do ściągania myta, rejestracji i inwigilacji wszystkich użytkowników polskich dróg krajowych.