Mateusz-LBN Mateusz-LBN
343
BLOG

Przemyślenia po Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych we Wrocławiu.

Mateusz-LBN Mateusz-LBN Polityka Obserwuj notkę 0
 

 Wczoraj uczestniczyłem w Marszu Pamięci ku czci Żołnierzy Wyklętych. Wyklętych w czasach komunistycznych. Nazywajmy ich więc Niezłomnymi!

 Przed marszem w kościele garnizonowym miała miejsce msza święta, podczas której jeden z księży wygłosił bardzo emocjonujące kazanie. Przejdźmy teraz do spostrzeżeń z marszu. Organizatorem obchodów było stowarzyszenie Odra-Niemen. Obchody rozpoczęły się od inscenizacji na wrocławskim Rynku. Rekonstrukcja przedstawiała atak Niezłomnych na posterunek KBW. Moim zdaniem inscenizacja, choć zakończyła się bardzo widowisko, to trwała zbyt długo, w zbyt wolnym tempie.

 

 Następnie pochód ruszył ulicą Ruską w stronę Ronda Żołnierzy Wyklętych. Niestety przed ruszeniem doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Przedstawiciele kibiców i ONR próbowali sprowokować kłótnię z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości, którzy to brali udział w obchodach. ONR nie spodobało się, że PiS pokazał się na Marszu. Przeszkadzały im przede wszystkim emblematy partyjne, mimo że sami nieśli flagi ONR, symbole falangi i krzyża celtyckiego. Uznali jednak, że logo PiS tam nie pasowało, i na złość stanęli obok przedstawicieli partii. Nie pomagały prośby ze strony posła Dawida Jackiewicza, aby każdy szedł sam- ONR z przodu, PiS w środku pochodu. Ze strony ONR-u była cisza lub krzyki. Z czasem młodzi ludzie z ONR przesunęli się na czoło pochodu.

 

 Mnie uderzył przede wszystkim brak kultury tych ludzi. Krzyki, wyzwiska w czasie trwania całego marszu. Marszu Pamięci dla Żołnierzy Niezłomnych. Nie jestem zwolennikiem emblematów politycznych na tego typu uroczystościach, jednak skoro swoje emblematy mogą nieść przedstawiciele ogólnie pojętego Ruchu Narodowego to może też i PiS. Im to się nie podobało, ale nie potrafili merytorycznie uzasadnić swojego zdania. Tylko krzyki, że PiS to to samo co PO. Nie. To nie prawda. Jesteśmy po tej samej stronie co radykalna prawica jeżeli chodzi o czczenie naszych narodowych bohaterów. Na uwagi posła Jackiewicza, że może się spotkać z młodymi ludźmi i porozmawiać o Polsce, nagle Ci krzykacze znikali. Nie było rozmowy.
W marszu szły także osoby starsze, kilka rodzin z dziećmi. O wiele za mało jak na potencjał Wrocławia. Nieco ponad tysiąc osób na tak wielkie miasto jest porażką. Dlaczego? Ponieważ wielu ludzi nie chce iść w jednym marszu z tak radykalnymi środowiskami, którzy nawet w takich chwilach nie potrafią się kulturalnie zachować. Oczywiście byli też narodowcy i kibice, którym partia nie przeszkadzała, bo oni przyszli dla Niezłomnych, a nie robić awantury.

 

 Szanuję środowiska kibicowskie i narodowe za wkład w przywracanie pamięci o naszych bohaterach narodowych. Za akcję, marsze, i oprawy na stadionach, które przygotowują. Jednak ich zachowanie było poniżej krytyki. Zawsze broniłem narodowców przed lewakami, narażając się im, bo uważam że robicie bardzo wartościowe rzeczy. Jednak więcej nie będę tego robił, dopóki nie poprawicie swojej kultury. Szukacie wroga tam gdzie go nie ma. Róbcie swoje ale pozwalajcie cieszyć się tym wszystkim. Nie zawłaszczajcie takich uroczystości dla siebie. Dlaczego we Wrocławiu nie może być tak jak w Krakowie czy Warszawie, że nie wspomnę o mniejszych miejscowościach, gdzie wczoraj w pochodach szły rodziny z dziećmi, starzy, młodzi, narodowcy i konserwatyści. Wszyscy składali hołd Niezłomnym!
Panie i Panowie! Szacunek za to co robicie, ale wielki minus za zachowanie i kulturę.

 

 Wielkie brawa dla organizatorów ze stowarzyszenia Odra-Niemen, które stworzyło piękne piękna dla oka i dla serca inscenizację. Czapki z głów panie Eugeniuszu!

 

Wpis ukazał się na portalu wdolnymslasku.pl

 

 

Mateusz-LBN
O mnie Mateusz-LBN

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka