Poki co, zyjemy w kraju w ktorym realizuja sie scenariusze, ktore jeszcze nie tak dawno byly domena fikcji literackiej, scenariusze ktore byly tak straszne, ze az zabawne dla zdrowego rozsadku i logiki.
Oto w Polsce XXI wieku mamy sytuacje, kiedy to policja bezmyslnie obija palkami i pryska gazem pieprzowym obywatelom w oczy tylko dlatego, ze mieli czelnosc wypic za duzo alkoholu. Bez zastanowienia, bez wahania. Sa przy tym zasadne podejrzenia o to, ze tak naprawde takie zamieszanie i obijanie 'pacjenta' w duzym miescie ma sluzyc jedynie stworzeniu zamieszania w ktorym moze on byc bezkarnie okradziony. Policja ma wypracowane metody zdobywania swiadkow zeznajacych o ataku na policje, o stawianiu oporu, o uwiarygodnianiu narracji, ze oto bylo ogromne zamieszanie i oczywiscie skutkiem tego moga byc zaginione przedmioty, o ktore po pijanemu 'awanturnik' nie byl w stanie zadbac.
Pisano juz o cudach z niemozliwoscia sprawdzenia tozsamosci posla Wiplera na skutek braku dokumentow, jednak potem okazuje sie ze w cudowny sposob policjantka odnajduje jednak portfel ofiary. Na udostepnionym filmie widac, jak jeden z 'przypadkowych' cywili, sprawnie obraca lezacego na ziemi, skutecznie ogluszonego atakiem, nie w celu udzielenia pomocy (bo jej nie udziela ow wolontariusz), tylko celem zapewnienia dostepu do kieszeni ofiary. Kazdy moze sobie to zobaczyc.
Policja ma rowniez inne zainteresowania, kiedy to bezprawnie zakloca ludziom spokoj dobijajac sie do domow i przepytujac z planow na spedzanie Swieta Niepodleglosci, przeprowadzajac rozmowy ostrzegawcze, praktycznie straszac i probujac wplynac lub odebrac wolna wole obywatelom poprzez zastraszanie. Na czyje zlecenie?
W Polsce policja oskarza i stawia przed sadem osoby, ktore na obchodach swieta 3 Maja odwazyly sie wzniesc okrzyki 'precz z komuna' i nic poza tym - zadnych awantur, atakow na policje, wladze, panstwo... Czemu ma to sluzyc? (wiecej o tym: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Przed-sad-za-Precz-z-komuna,wid,17016662,wiadomosc.html).
Zyjemy w kraju w ktorym, dla odmiany od powyzszych 'przestepstw', za smierc 96 osob nikt nie odpowiada, nikt nie otrzymuje nawet nagany. Prokuratura potrafi oskarzyc pijanego posla o napasc, ktorej nie dokonal, ale jednoczesnie trzy razy umarza watek cywilny sledztwa smolenskiego stwierdzajac, ze nie dopatrzyla sie niczego, za co ktos mialby odpowiedziec przed sadem, a 96 mogil w Polsce przybylo przed czasem.
W Polsce slowo odpowiedzialnosc mozna praktycznie wykreslic ze slownika, chyba ze ma ona dotyczyc 'zwyklego' obywatela. Polityk ktory jesli nie klamie, to cierpi na tak slaba pamiec, ze nie powinien pelnic funkcji drugiej osoby w panstwie broniony jest rowno piersiami rzadzacej koalicji, z grupa przypadkowych durniow w sejmie wstrzymujaca sie od glosu. Te same piersi beda wystawiane po medale i ordery przy najblizszej okazji. Zyjemy w kraju w ktorym kreatury typu Niesiolowski czy Palikot maja udostepniene media publiczne aby siac swoja chora nienawisc i wulgarnosc i zarazac tym co mniej odpornych.
Po latach nawet polityk lewicy dochodzi do wniosku, ze niemozliwe jest aby w czasie wyborow oddawano zbiorowo tyle niewaznych glosow, ze moznaby podejrzewac cale spolecznosci lokalne o idiotyzm, dochodzi do wniosku, ze moglo dochodzic do falszerstw wyborczych, co dla wielu bylo widoczne golym okiem od razu.
Tak wiec rzeczywiscie demontaz panstwa w wykonaniu PO i szczegolnie Tuska i jego ministrow okazal sie dosyc skuteczny, bo te przyklady to czybeczek gory lodowej. Panstwo od siedmiu lat nie istnieje. Istnieja tylko grupy nacisku (silowe) i grupy interesow i dzielenie lupow odbywa sie na koszt obywatela, pod przykrywka panstwowosci, 'obrad' sejmu, pracy wymiaru tzw sprawiedliwosci, pod czulym okiem prezydenta, pod okiem 'sluzb' (czyich??).
A wszyscy, ktorzy sie walnie do tego zepsucia, do demontazu, przyczynili i przyczyniaja maja sie - poki co - bardzo dobrze i 'reprezentuja' nas w sejmie, w ministerstwach i urzedach...