Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU
695
BLOG

Bruno(n) – pijarowska porażka Tuska

Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU Polityka Obserwuj notkę 3

Był taki film Bruno – miał gorsze i lepsze wątki, przyznaję, ale dobrze wyśmiewał pewne kwestie, zwłaszcza związane z poprawnością polityczną. Rolę główną grał Sacha Baron Cohen, więc dawka dobrego poczucia humoru nawet dla tych - tak jak niżej podpisany - którzy jakoś nie mogą strawić pozorujących się na intelektualistów lewaków.

W Polsce mamy obecnie Brunona – niedoszłego zamachowca, który co najmniej od 11 lat robił sobie w kraju nad Wisła mniejsze czy większe wybuchy (nawet na jeziorach, ha!). Brunon K. ponoć przywiózł przed Sejm 4 tony trotylu zakupionego Bóg jeden raczy wiedzieć gdzie, czyli domyślajcie się Państwo gdzie i z czyją pomocą; zwracam uwagę na fakt, że bomby i bombki są towarem ścisłego zarachowania; można ewentualnie ściągnąć z zagranicy z krajów „mniej cywilizowanych” lub poszukać na czarnym rynku.

Przy okazji – jak widać można używać trotylu w obecnych czasach, cóż za niefart. A miał to być taki przestarzały materiał.

Casus rodzimego bombera pokazuje, jak nie należy robić PR-u. Kto to mówi, zapytają Państwo, przecież Donald Tusk jest właśnie mistrzem PR-u! Owszem, ale właśnie się premierowi noga powinęła.

Skąd wniosek, że sprawa Brunona K. jest nakręcona przez opcję rządową?

Ano stąd, że już pod koniec 2011 ABW namierzyła człowieka, weszła w posiadanie nagrań z wybuchów, wprowadziła do jego otoczenia swoich ludzi, słowem zabezpieczyła dość materiałów, żeby typa zamknąć. Typa faktycznie niebezpiecznego, skoro jego hobby była zabawa z wybuchami w środowisku naturalnym. Nigdy nie wiadomo, co taki wymyśli.

Tyle, że widocznie ABW uznała, że Brunon może być użyteczny. Po pierwsze, okrutny bomber zamachuje się na życie i zdrowie premiera, parlamentarzystów, a może i prezydenta (inna lokalizacja w Warszawie). Już widzimy zysk - taktyka na rannego łosia. Po drugie służbom wpadła w ręce wprost idealna okazja, żeby uzasadnić ewentualną pacyfikację środowisk opozycyjnych.

Niestety ludzie już się pokapowali. Internet huczy. Jeśli ktoś z Państwa nie ma Facebooka, radzę sobie założyć - jest tam mnóstwo żartów wokół tego wątku. Jeden z nich pokazuje żebraka, który mówi: „Zbieram na bombę, którą rozp... to wszystko w drobny mak”. I podpis – umieszczenie tego demotywatora na wallu grodzi wjazdem ABW o 6 rano. Inny przykład – facet przed telewizorem ogląda transmisję z obrad Sejmu. W transmisji, jak to w transmisji słynna fraza: „Proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk”. Obok faceta na podłodze stoi ładunek trotylu (podpięty do TV kabelkiem), który rzeczony zaraz odpali przez naciśnięcie dźwigni.

Jaja, jak berety.

Ale to nie koniec. Nie dość, że ogromna część Polaków – mówię to serio, służby proszę notować – nie ma nic, ale to kompletnie nic, żeby ten cały Sejm, Senat i inne „urzędasy” wyp... w powietrze, to okazuje się, że Brunon był zwykłym, typowym i niczym nie wyróżniającym się lemingiem. Czyli kubek w kubek targetem Donalda. Ostatecznie z partii Palikota, jak wiadomo, co za różnica.

Bowiem w oparciu o dzisiejszy donos Cezarego Krysztopy, Brunon nie wierzy w zamach i śmieje się z Jacka i Placka pchających się do Smoleńska Putinowi na pohybel. No, jak on mógł im to zrobić! Tego się wyborcom nie da racjonalnie wyjaśnić.

Jak więc Państwo widzicie, zawiodło wszystko, co mogło zawieść. I nie jest to ostatnia „ich” wpadka z trotylem w ostatnim czasie. A może nawet będą następne.

Czuwaj.

  "Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka