Członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego Rosji, pełnomocny przedstawiciel prezydenta Rosji na okupowanym Krymie Oleg Bieławiencew w wywiadzie udzielonym rosyjskiej telewizji NTW opowiedział o sensacyjnych szczegółach przebiegu aneksji półwyspu Krymskiego.
Między innymi, Bieławiencew ujawnił, że Rosja w lutym 2014 roku zagroziła p/o prezydenta Ukrainy Turczynowowi, że zestrzeli jego samolot, jeśli będzie próbował wylądować na Krymie. Dosłownie namiestnik Putina powiedział co następuje: "Zamierzał przylecieć na Krym dwoma samolotami: na jednym byłby on sam, a na drugim - przygotowany oddział sił specjalmych. Ale tutaj my, gdy podejmowaliśmy decyję, nikt nam nie przeszkadzał - zakomunikowaliśmy, że jeśli przekroczy granicę, zestrzelimy go."
Na moment rzekomego komunikatu o zamiarze zestrzelić samolot z głową obcego państwa na pokładzie, "gdy przekroczy granicę", półwysep Krym pozostawał częścią Ukrainy de iure i de facto. Kilka tygodni wcześcniej pułkownik Putin solennie stwierdził, że aneksja Krymu absolutnie nie wchodzi w grę.
Oleg Bieławiencew, obecny namiestnik rosyjskiego dyktatora na okupowanym Krymie, w czasach ZSRR był sowieckim szpiegiem, w roku 1985 został wydalony z Wielkiej Brytanii. Po okupacji Krymu na mocy utajnionego rozporządzenia Putina nadano mu tytył Bohatera Rosji.