Oglądnąłem sobie wczoraj konferencję pana premiera na której rzeczony ze zbolałą miną wypowiadał się i o rocznicy Solidarności i o finansach państwa , deficycie , PKB, wzroście gospodarczym itd.
Gdy rozważania kręciły się wokół tego czy w roku następnym będzie 3 czy 3,5 procenta wzrostu PKB to człowiek tem może sprawiać wrażenie rzeczowego gorzej gdy w pewnym momencie padło pytanie od dziennikarzy czy uroczystości związanych z solidarnością nie powinno przejąć państwo - i tu ważne nasz premier propozycji tej nie tylko jednoznacznie nie odrzucił ale nawet zapałał do niej entuzjazmem i poparł .
Teraz pytanie do osób które na tego człowieka głosowały.
Jak wyobrażacie sobie sytuację gdy państwo faktycznie obejmuje te uroczystości patronatem ale nie teraz a w 90 roku i kolejne uroczystości Solidarności są organizowane przez państwo pod auspicjami Aleksandara Kwaśniewskiego, Leszka Millera , Włodzimierza Cimoszewicza, Józefa Oleskego, gdzie oprawę medialną uroczystości robi Jerzy Urban a honorowym gościem jest generał Jaruzelski.
Panu Tuskowi pogratulować wyobraźni i sprawności intelektualnej a właściwie jaj braku.