Dwudziestego drugiego listopada 1918 roku zakończył się pierwszy etap walki o odzyskanie Lwowa dla Rzeczypospolitej, trwającej od początku miesiąca, z czynnym udziałem ludności miasta, w tym najmłodszych obrońców - Orląt Lwowskich. Ukraińskie oddziały wycofały się tego dnia z Miasta, rozpoczynając półroczne oblężenie Lwowa.
Gdzieś w sercu gra teraz piosenka śpiewana przez Władę Majewską, do słów Mariana Hemara:
Piosenka o cmentarzu łyczakowskim
Listopad sypie garściami liści
Na grządki, w których pokotem śpią
Małe batiary - gimnazjaliści -
Pod czarną ziemią - za siwą mgłą.
Śmierć, co po drodze, to kosa zetnie.
Po ziemi chodzi z głową wśród gwiazd.
Czternastoletnie... Piętnastoletnie...
I już im groby zagłuszył chwast.
Matka płakała: Czyś ty zwariował?
Ojciec się gniewał: Czyś ty się wścikł?!
Zamknął go w domu, czapkę mu schował.
Kolega gwizdnął - i chłopiec znikł.
Chłopiec od szewca, chłopiec od krawca,
Chudy gazeciarz, różowy skaut.
Patrzcie się, jaki znalazł się zbawca!
Akurat ciebie trzeba na gwałt!
Kto go tak uczył? Kto go tak skusił?
Jaka muzyka? Do jakich słów?
Kto go opętał? Kto go przymusił,
Żeby on ginął? Za co? Za Lwów! -
Kto mu wyszeptał słowo nadziei,
Że on na zawsze, na wszystkie dni,
Do polskiej mapy ten Lwów przyklei
gumą arabską... Kropelką krwi...?
- już ją kiedyś tu cytowałem - ale wierzę, że zrozumiecie
Такий текст зявився сьогодні на блозі автора TESTIGO .
Я йому відповів, що клеїли до польської мапи не лише Львів, але, мабуть, та "гума арабська" виявилася дуже низькопробною, бо усе повідвалювалося, а тепер панове намагаються клеїти Львів (і не лише) до Польщі слиною та шмарклями. Пауза після мого поста протривала кілька годин, а потім панове розговорилися:
Хіба щось не так, панове? Хіба я вас не так зрозумів? Хіба це не слиняві шмарклі?