(...) śledztwo najwyższej wagi państwowej prowadzone jest przez obce mocarstwo, z którym nie jesteśmy w sojuszu militarnym."
... jak zauważył KaNo i chodzi tu oczywiście o śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej, w której zginął... cofnij... poległ śmiercią męczeńską prezydent RP.
To owo "mocarstwo" to te, z którym nie jesteśmy chyba w żadnym sojuszu. Tak mi się wydaje. Dlatego dziwi mnie fakt, że owo "mocarstwo" przesyła cały samolot różnych rzeczy, które mają służyć pomocy ofiarom powodzi w naszym kraju. Może chcą nas "oślepić" prezentami, a następnie złupić? Zwolennicy tezy "Nie-można-wykluczyć" pewnie powiedzą, właśnie to czyli, że nie można tego wykluczyć. Ja nie mówię w ogóle nic. Ja się jedynie zastanawiam o co tu chodzi w tym wszystkim.
Zastanawiam się dlatego, bo "mocarstwo", z którym mamy wszelkie sojusze, w ramach pomocy przesyła nam... rakiety, które mamy sobie u nas zainstalować... jak tylko woda opadnie oczywiście. Jesteśmy przecież tak niezauważeni przez co też niezagrożeni. Teraz będziemy wreszcie zauważeni w świecie, a przy okazji zagrożeni, że wszelka pomoc w obronie naszego terytorium jest jak najbardziej uzasadniona i na czasie. Całe szczęście, że mamy takich sojuszników, którzy śpieszą nam z pomocą!