Podróże 18.08.2011, 05:38 Georgia on my mind Kwartał francuski w Nowym Orleanie zdecydowanie lepiej wygląda w nocy, chociaż dzieją się tam wtedy prawdziwe cuda na kiju. Nad Burbon Streer i innymi ulicami unosi się nieznośny zapach gotujących się w tym nocnym upale śmieci, a w...
Podróże 15.08.2011, 05:01 Live and let die Ciężko w kilku zdaniach napisać jakim sympatycznym, otwartym i serdecznym człowiekiem był John z Houston. Wielka szkoda, że musieliśmy go już opuścić, chociaz i tak przedłużyliśmy o jedną noc pobyt w Houston. Nie zobaczyliśmy NASA...
Podróże 12.08.2011, 05:55 Houston: nie mamy (juz) zadnych problemow Jeżeli długo nie piszę, to bezsprzecznie znaczy, że wszystko idzie zgodnie z planem. Nadmiar zajęć nie pozwala mi w ogóle dostać się do komputera, w przeciwieństwie do Juarez, gdzie mogłem pozwolić sobie na odpoczynek. Odwlecze...
Podróże 9.08.2011, 07:32 Juarez Właściwie to nie przyjechaliśmy tutaj zwiedzać, a chwilę odpocząć po przejechaniu prawie (a może już ponad?) 20 tys. kilometrów. Dobrze, że jutro opuszczamy Juarez, bo zrobiło się już nudno. Dzisiejszy dzień upłynął...
Podróże 8.08.2011, 06:16 Raport z oblężonego miasta Co łączy Bagdad, Grozny, Mogadiszu w Somalii, Kapsztad i Juarez? Jak chyba każdy już się domyśla to najniebezpieczniejsze miasta na Ziemi (podobno). Dzisiejszy dzień w znacznej części przeznaczyliśmy na czytanie wszystkich...
Podróże 7.08.2011, 06:40 Miasto śmierci Trochę niespodziewanie zboczyliśmy z kursu. Jako, że z Las Vegas, do naszego następnego punktu, Houston jest około 2500 kilometrów, co przekłada się na 36 godzin jazdy greyhoundem, postanowiliśmy zatrzymać się gdzieś po środku...
Podróże 4.08.2011, 20:58 Zdjęcia Wreszcie udało mi się posegregować zdjęcia, więc teraz mogę je zaprezentować: https://picasaweb.google.com/101068465560887816563 Na marginesie - minął już półmetek naszej podróży, przejechaliśmy ponad 8...
Podróże 4.08.2011, 20:01 Las Vegas, II 3 ostatnie dni znowu były bardzo intensywne (może z wyjątkiem środkowego, bo ten w większości spędziliśmy w autobusie, ale nadrobiliśmy za to wieczorem). Los Angeles, jak można było się spodziewać, nie robi dobrego wrażenia....