Zawsze chodzi o pieniądze, no prawie zawsze. Jak Polska długa i szeroka „echami” głośnymi odzywają się listy najpierw szanownej działaczki co nie udało się jej do żłoba dorwać a teraz oberuczciwca i jedynej dziewicy PO Jarosława Gowina. Sondaże PO spadają, kraj się zaczyna kurczyć, majestat RP dawno poległ w smoleńskim błocie i wychodzą kolejne przekręty ujawniane przez „uczciwe na wskrość i niezależne media” które przecież obecną ekipę od 6 lat niemiłosiernie punktują i wszelkie uchybienia ukazują w pięknym świetle jak to na uczciwą 5 kolumnę przystało. Więc niby racjonalnym zdaje się że ten okręt tonie w tempie niemiłosiernym a więc i każdy szuka dla siebie szalupy. Tako i Premier naszych landów szuka dla siebie ciepłego miejsca do lądowania stąd też co i raz informacje o tym kim mógłby zostać nasz premierzyna po zakończeniu misji rozpi... tyn budowania Polski jego marzeń.
Moim skromnym zdaniem obecna „wojenka” podjazdowa w PO z Gowinem na czele to jeden wielki przekręt. O Tusku można powiedzieć wiele, jest cynikiem, bezczelnym łgarzem i ma na sumieniu nie jedno ale na pewno nie można o nim powiedzieć że jest głupcem. On sam dobrze obserwuje scenę i widzi że więcej już tego kraju wycisnąć się nie da więc polityczny koniec jest blisko. Moim zdaniem właśnie kombinuje jak odejść w glorii i chwale. Bo jeśli po wyborach w PO jej szefen zostanie Gowin i to on będzie tworzył nowy rząd to gwarantuje że chwile później wyjdzie na jaw w jak wielkim tyłku znalazła się nasza ojczyzna ale wtedy Tusk powie:
Przecież ja nie rządzę, więc to nie może być moja wina... Proste i skuteczne nieprawdaż?
Tusk sobie mości miękkie lądowanie bo przecież nie po to sprzedał dusze diabłu żeby teraz pójść pod nóż. Nie ma co wierzyć w obecne sondaże bo prawdopodobnie grane jest pod to aby przyspieszyć wybory. Jeśli Kaczyński zauważy że jest szansa na samodzielne rządzenie lub na złożenie koalicji z „kimkolwiek” i przejęcie realnej władzy to sam zagłosuje za przyśpieszonymi wyborami a wtedy z kapelusza wyskoczy jakaś partia którą media natychmiast okrzykną wybawieniem Polski i która stworzy szeroką koalicję od RP resztek PO aż do SLD i ludowców.
Zachłystywanie się sukcesem zanim jeszcze nastąpił może być zgubne i obawiam się że na tą zgubną drogę wejdzie PiS.
