Ostatnie tygodnie spowodowały, że nie widze na naszej scenie politycznej partii, której mógłbym zaufać i powierzyć mandat opieki i zarządzania naszym krajem.
Dziś zajęto się wreszcie sprawą krzyża. Decyzję uznaję, że trafną i w miare rozważną, nie ma co jednak liczyć, że sprawa się wyciszy wręcz przeciwnie, burza jaka nas czeka przegoni w mediach informacje o upałach, wycieku ropy w USA i nawet o samej katastrofie smoleńskiej.
Krzyż jest symbolem religijnym, Pałac Prezydencki siedzibą głowy państwa - państwa które wedle konstytucji jest neutralne światopoglądowo i jest państwem laickim. Krzyż stanie przy kościele św. Anny całkiem niedaleko od Pałacu Prezydenckiego. Trzeba szanować krzyż, nie robić z niego narzędzia do walki z wrogami poltycznymi. Owszem może na jego miejscu stanąć jakiś obelisk czy tablica, byle upamiętniała wszystkich zmarłych.
Dwa. Pan Jarosław Kaczyński ostatno odnosi się jakbym tam zginął tylko jego brat, pomija się fakt, że zginęli tam przedstawiciele wszystkich partii sejmowch. Argumentowano, że krzyż nie może stanąc w Świątyni Opatrzności Bożej bo nie będzie tam widoczny. Co to ma byc? Ma być na pokaz. Tragedia i śmierć to nie narzędzie do walki z PO i Tuskiem. Po co była afera z Wawelem. Jakbym pochowano Prezydenta u św. Jana Chrzciciela w Warszawie nie byłoby problemu z miejscem jego kultu. Przepraszam to jest przesadza.
Ruska Trumna. Już widze, jak mamy odbudowac naszą pozycję z Rosją, nawołując do ciągłej nienawiści. Przepraszam bardzo ale Rosja to za potęzny i za ważny partner dla nas by odgrażac się mu palcem. Póki śledztwo się nie skończy i mimo wszystkich nieprawidłowości po stronie rosyjskiej nie powinnismy za szybko wyciągać wniosków i stawiać zarzutów bo igramy z potęzną machiną jaką jest Rosja. Ruska trumna.
I tak tragedia, ktora miała skończyć wojnę polsko-polską, zaognia konfilkt. Konfilkt, który dzieli naród. Syf, kiła i mogiła. Tyle na ten temat.
