Valril Valril
45
BLOG

Jedna szarża

Valril Valril Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Na wstępie chce nadmienić iż nie jestem zwolennikiem żadnej istniejącej formacji politycznej. Wybory prezydenckie mnie rozczarowały, druga tura to znów był wybór nie do końca idealny. Tyle tytułem wstępu.

Korzystając z tego, że 1 sierpnia obchodziliśmy rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, nasunęło mi się kilka refleksji. Rozstrzał jest duży, ale takie są myśli, czasami ciężko je okiełznać.

Bohaterowie.Tak, w Powstaniu Warszawskim, walczyli bohaterowie. Ci ludzie często młodzi, w wieku dzisiejszego pokolenia JP ( niestety nie mam tu na myśli pokolenia Jana Pawła II ), szli na śmierć bo to był sens ich walki, wolna niepodległa Polska. To był ostatni zryw, „jedna szarża – do nieba wzwyż”, jak pisał Baczyński a co parę lat temu przypomniał zespół Lao Che na płycie Powstanie Warszawskie. Bohaterowie, patrioci, walczyli 90 lat temu w bitwie Warszawskiej, 600 lat temu rycerstwo Polskie, z którego wyłoniła się szlachta zalążek powoli kształtującego się narodu Polskiego, walczyło o Polskę pod Grunwaldem. Trochę przydługawo, ale do czego zmierzam. Do braku bohaterów. Strata po śmierci Jana Pawła II, jest nie do załatania. Naród nie ma nikogo w kim by znalazł oparcie, bo w kim? Tusk? Kaczyński? Komorowski? Wałęsa? Nie. Nikt z nich nie zastąpi opiekuna narodu takiego jakim był Piłsudski czy Ojciec Święty. To boli. Boli partyjniactwo i to, że wbrew zapowiedziom wcale to nie Polska jest najważniejsza. Polska jest gdzieś tam za sporem o krzyż, za wojną o stołki za Palikotem, aferą hazardową i Januszem P. Smutne. Panowie politycy oddając hołd poległym w Warszawie, powinni się zastanowić o co walczyli tamci ludzie. Powinni pomyśleć, czy prawie 200 tys. Osób które poległy w zrujnowanej Warszawie, czy 20 tys. Oficerów zamordowanych przez NKWD chciało takiej Polski? Jest to dobry moment na refleksję, bo coś jesteśmy winni tym ludziom. Tym bohaterom. Coś więcej niż doroczne obchody.

Martyrologia. To nasza domena, coś co nas zawsze wyróżniało. Polak nigdy nie szczędził krwi dla Ojczyzny. Cześć się należy, cześć i pamięć. Nie koniecznie przez stawianie kolejnych pomników. Są inne formy pamięci i nauki młodych o historii tak niezwykle ważnej. Przykładem jest muzeum Powstania Warszawskiego, każdy kto tam był choć raz wie o czym mówię. Ofiary Katynia, Auschwitz, Warszawy, Łagrów, powstań XIX wiecznych można czcić inaczej, przez pracę na rzecz ojczyzny i przez edukację. Każdy młody człowiek powinien zobaczyć Wawel, zobaczyć nagrobek Kazimierza Jagiellończyka i miecz koronacyjny Szczerbiec, powinien być w Muzeum Powstania i w Oświęcimiu. O tym powinny traktować lekcję historii. Pamięć musi być ale w głowach i duszach jak to było przez wieki, same puste pomniki nie wystarczą.

Przyszłość.Druga wojna światowa, podbici przez Niemców, zniewoleni na półwieku przez Sowietów. Mamy prawo wątpić i nie ufać. Jednak zegar historii bije, niechęć pozostanie nikt z tym nie wygra. Ale patrząc w przyszłość, Niemcy i Rosja to państwa z którymi jesteśmy mocno powiązani gospodarczo. Nie możemy sobie pozwolić na niepotrzebne, podkreślam niepotrzebne spory i pranie brudów. Owszem, sprawę Katynia należy wyjaśnić na zawsze. A błędy z tamtej epoki zanalizować i nie powtórzyć błędów przy śledztwie smoleńskim. Nie wyciągajmy przed wczesnych wniosków. Dajmy pracować Polskim śledczym, z drugiej strony patrzmy na ręcę rosyjskiej prokuraturze. Szanujmy i respektujmy. Na oskarżenia przyjdzie czas, o ile będę zasadne, póki co zadawajmy pytania jako Polacy. Szczerzę wątpię by którykolwiek Polak nie chciał wyjaśnić tej sprawy.

Prawda. Nie znamy jej do końca. Telewizja kłamie, Internet kłamie. O posłach i rządzie nie wspomnę. Nie dajmy się nabrać, pamiętajmy myśl Miltona Friedmana, że rząd i władza ma pełnić rolę sługi ludzi a nie władcy. Nie dajmy się okłamywać, dociekajmy prawdy, żaden lider i prezes nie jest wyrocznią to człowiek jak każdy inny. To my mamy władzę i skorzystajmy z niej. Pokażmy swoje niezadowolenie. Polska potrzebuje skoku, a żeby go zrobić potrzebuje ludzi gotowych się poświęcić i nawet na tym stracić. Posłusznych sług Polski, takich jak tych którzy 1 sierpnia 1944 chwycili za broń w godzinie W by wykonać ostatnią szarżę, za wolną Polskę.


Valril
O mnie Valril

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura