VVilis VVilis
198
BLOG

co-administrator

VVilis VVilis Gospodarka Obserwuj notkę 9

   Zbliża się kolejny, nowy sezon grzewczy, a ja od kilkunastu miesięcy jestem "administratorem" domowej kotłowni. Odpowiadam za ciepło w domu - ciepłem w rodzinie zarządza Pani domu. O tym, że nie zawsze oba interesy się pokrywają, przekonałem się podczas inauguracyjnego w mojej administracyjnej karierze, ubiegłego sezonu. Już na jego wstępie los rozstawił nas: mnie po jednej, a żonę z pacholętami po drugiej stronie długiej osi sporu - poszło o "właściwą" temperaturę w domu. Większość rodziny (jak często mawia o sobie większość rodziny) obstawała przy min. 22-23 st.C. - mi było wystarczająco ciepło już przy 21 st. To prawda - miałem większą świadomość kosztów dodatkowego +1/+2st.C i z tego powodu mogło mi robić się nieco cieplej.

    W domu tymczasem narastał spór, a liczne negocjacje nie przynosiły właściwego skutku. Zacząłem więc szukać ratunku na internetowych forach i wśród znajomych oraz studiowałem przerażająco obszerny zestaw parametrów i charakterystyk pracy pieca CO, fachowo zwanego kotłem (http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/309-piec-czy-kociol/). Zdążyłem już nawet zrozumieć zależności pomiędzy krzywą grzewczą, temperaturą za oknem a temperaturą przed nim, ale nie miało to wpływu na nieskłonną do kompromisu rodzinną "większość". "Zamarzniemy!" - słyszałem coraz częściej i głośniej. Ja jednak w rękach miałem administracyjną władzę i coś z tym musiałem zrobić.

   Na jednym z forów ktoś zwierzył się, że w jego analogicznym przypadku skutecznie zadziałało "podrasowanie" pokojowego termostatu - postanowiłem spróbować. Na szczęście większość systemowych czujników temperatury umożliwia ich kalibrację, a więc również "poprawianie" wskazań. Aby nie przedobrzyć "skorygowałem" wyświetlaną temeraturę o +0,6 st.C i już następnego dnia byłem zaskoczony efektywnością rozwiązania.

   Sprytny wybieg, czy psychologiczna sztuczka - w tym rozdaniu wygrali wszyscy. Rodzinna "większość" zyskała komfortowe poczucie ciepła, przy okazji ucierając "administracji" nosa, a ja mogłem nadal cieszyć się z "właściwej" temperatury bez dodatkowych opłat.

PS. Kończę -  na chwilę muszę jeszcze wpaść do kotłowni ...

VVilis
O mnie VVilis

roztargniony i niesystematyczny - nie wiem, dlaczego lubię porządek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka