waldburg waldburg
917
BLOG

Parmigianino - odkrywca świata c.d.

waldburg waldburg Kultura Obserwuj notkę 19

Po spisaniu moich uwag na temat Autoportretu w wypukłym lustrze nie mogłem opędzić się od uczucia, że czegoś w nich zabrakło. Szczególnie wiersz Amerykanina Johna Ashbery'ego, który wkleiła tutaj Teesa, uświadomił mi powierzchowny charakter mojego szkicu.

Ashbery napisał w lirycznej formie głęboki esej, który nie mógł przejść niezauważony. Takich wierszy napisano w XX wieku pewnie nie więcej niż kilkanaście. Dostał za niego Pulitzera, co muszę przyznać, było dla mnie miłym zaskoczeniem. Nie było mi dotąd wiadomo, że nagrodę tę przyznaje się także poetom.

Większość uwag Ashbery'ego na temat młodego Parmigianino pokrywa się z moim odbiorem, co nie znaczy, że ze wszystkimi mogę się zgodzić. Moim zdaniem oczy malarza nie są puste, jak je zobaczył Ashbery.

Są zamyślone, wyczulone na dotyk myśli, która przypomnina o sobie delikatnym muśnięciem. Tak patrzymy czasem w rozmowie na kogoś, kto od dłuższego czasu zanudza nas banalnymi opowiastkami, a my już jesteśmy daleko. Myślimy o czymś zupelnie innym. Otwieramy się na sygnały, dźwięki i obrazy jedynie dla nas słyszalne i widzialne.

Ashbery opowiada w większym stopniu o sobie samym, co jest zupełnie oczywiste i nawet pożądane w dobrej poezji. Parmigianino jest dla niego medium, dzięki któremu może doskonalić projekcje własnych przeżyć, reflektować swoje najintymniejsze doznania, nastroje i prawdy. Może wyartykułować wszystko, co pewnie już wcześniej miał do powiedzenia, ale co stało się możliwe dopiero po obejrzeniu w wiedeńskim muzeum sztuki, w tym samym, w którym wisi takżeThe Way to Calvary Pietera Brueghla Starszego Autoportretu w wypukłym lustrze

Napisałem w moim poprzednim szkicu, że Parmigianino był nowatorem. Myślę, że powinienem wycofać się z tego określenia. Jest nieprecyzyjne i chyba także mylne.  Parmigianino nie był nowatorem. Był przede wszystkim odkrywcą.

Odkrywcą świata.

Nie eksperymentował z wypukłym lustrem po to, żeby zdobyć laury, uznanie i podziw, tylko z autentycznej potrzeby DOWIEDZENIA SIĘ, ZOBACZENIA, ZBLIŻENIA SIĘ DO SEDNA RZECZY, która do tej pory pozostawała w ukryciu.

W wieku lat 21 uległ potrzebie POZNANIA. Eksperymenty z wypukłymi płaszczyznami, które reflektują obrazy świata rzeczywistego, robili przed nim inni. Wystarczy przypomnieć Hansa Memlinga, autora tryptyku "Sąd ostateczny", który można podziwiać w kościele mariackim w Gdańsku,

Ale Memling szkicował zaledwie zarysy i wykrzywione cienie na wypukłej zbroi archanioła Michała i na kuli ziemskiej z Chrystusem.

Parmigianino poszedł dalej. Wypukłe lustro i wykrzywione odbicia stały się jego soczewką i okiem. Punktem widzenia samego siebie. Mostkiem kapitańskim, z którego mógł obserwować inny, przez nikogo do tej pory nie postrzegany świat.

Istnieje coś takiego jak POPĘD POZNANIA, który wyróżnia rzeczywistych odkrywców i twórców.

To właśnie on stanowi, czy mamy do czynienia ze sztuką przez duże S, czy tylko z jej namiastkami...

 

 

 

 

waldburg
O mnie waldburg

By                                                                                                            

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura