Czy płk Jacek Mąka, wiceszef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego został pobity i teraz musi opuścić kraj - pyta poseł Solidarnej Polski Bartosz Kownacki.
Superstacjadotarła do interpelacji skierowanej do ministra spraw wewnętrznych Jacka Cichockiego.Tłem sprawy mają być nieporozumienia o charakterze obyczajowym. Kownacki napisał, że według jego wiedzy płk Jacek Mąka został dotkliwie pobity. Został zawieziony do Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA, lecz tam go nie przyjęto na skutek odmowy wylegitymowania się, więc ostatecznie opiekę medyczną znalazł w Centralnym Szpitalu Klinicznym przy ul. Banacha w Warszawie – napisał w interpelacji poseł Kownacki.
Szef ABW gen. Krzysztof Bondaryk nie potwierdził, ani nie zaprzeczył informacjom o napaści na swojego zastępcę. Czeka, aż pismo oficjanie wpłynie do Cichockiego i wtedy się odniesie.
W dokumencie, do którego dotarli dziennikarze Superstacji poseł Bartosz Kownacki prosi ministra o wyjaśnienie, czy prawdą jest, że w związku z pobiciem płk Mąka ma opuścić Polskę i zostać oficerem łącznikowym w Stanach Zjednoczonych.
Jak powiedział gen. Bondaryk, w ABW jeszcze tak nie jest, żeby stan zdrowia predystynował pracownika do tego, czy wyjedzie gdzieś, czy nie. Ale Mąka na razie nigdzie się nie wybiera. W rozmowie z dziennikarzami Superstacji poseł Bartosz Kownacki powiedział, że o pobiciu pułkownika Mąki dowiedział się od znajomych ze służb specjalnych. – To niepokojące. Funkcjonariusz służb nie powinien dać się pobić – powiedział Kownacki na antenie Superstacji.
Interpelacja datowana jest na 10 kwietnia. Cichocki ma 30 dni na odpowiedź.
