Słodki Cham Słodki Cham
350
BLOG

Reagan a Duda

Słodki Cham Słodki Cham Polityka Obserwuj notkę 21

          Ronald Reagan to był niezwykły przywódca światowego formatu. Człowiek o żelaznych zasadach, konserwatysta, antykomunista, a przede wszystkim – porządny człowiek, który dotrzymywał słowa. W skali dziejów Polski porównywalny według mnie z Dmowskim, Piłsudskim, Papieżem i kilkoma królami. Gdyby nie on, komunizm rządził by światem, a ZSRR zająłby 1/3 Azji i z pół Europy. Spodobało mi się niezwykle to, co przeczytałem o jego wizycie w szpitalu, po zamachu na jego życie. Będąc rannym, ale przytomnym zażartował do lekarza, który miał się nim zająć – „Mam nadzieję, że nie jest pan demokratą”… Lekarz odpowiedział: „Panie prezydencie, dzisiaj wszyscy jesteśmy republikanami.” Oto Ameryka. Prezydent jest tam świętością. Człowiek wybrany wolą ludu na pierwszą twarz swojego kraju. Można go nie lubić, można krytykować. Ale szacunek głowie państwa się należy. A u nas… hejt na necie – czyli skala nienawiści i kubły pomyj wylewane na Dudę. „Szkoda że nie zginął… Że też tam nie było brzozy… Szkoda – a tak było blisko… jednego gnoja było by mniej… To nie dobijali tam strzałami w głowę jak w Smoleńsku…?” itd itp. To jest przerażające. Mieliśmy beznadziejnych prezydentów – „Bolek” Wałęsa, Kwaśniewski, Komorowski… o matko. Tragedia i wstyd. Ale nawet ja – bezceremonialny cham, ocierający się niekiedy nawet o prostactwo – fakt, że pozorowane – nigdy nie napisałem, że życzę śmierci prezydentowi Polski. Do pierdla za przekręty, zrzucić z piedestału, banicja za zdradę kraju… tak. Ale gdy jakieś śmiecie z KODu piszą, że mogą nawet zamordować Kaczyńskiego, gdy żałują, że Duda nie zginął w wypadku… Ręce opadają… oto polska „opozycja”. Takie postępowanie nie ujdzie wam na sucho. Ja nawet wam śmierci nie życzę. Ale – bogate pieszczochy z KODu – zadzieracie z ludźmi z ulicy. Ja mam pewne granice. Nawet ja. Ale nadejdzie dzień sądu, gdzie takie wasze zachowanie będzie ukarane. Skąd to wiem? Nieważne. Po prostu wiem. Z całą pewnością.
Piszę o Reaganie. A tu czytam info, że zmarła Nancy – jego żona, w wieku 94 lat. Piękny wiek. Ona jest współtwórczynią jego wielkości. Bo miał spokój w domu, kochającą żonę, która zawsze była po jego stronie i nigdy go nie opuściła. A żeby robić wielkie czyny, trzeba mieć oparcie u najbliższej osoby. Koniecznie trzeba. Mam nadzieję, że pani Nancy odeszła w spokoju i bezboleśnie, i powiem wam gdzie poszła – prosto do nieba. Coś dzisiaj dużo pewności we mnie, więc jeszcze słówko o Rosji. Tam po staremu. Dziś z pompą obchodzono 60 rocznicę śmierci Stalina. Kult jednostki trwa… Rosja zawsze będzie Rosją. Daję to pod rozwagę tym mówiącym o potrzebie przyjaźni, o cywilizowaniu sowietów. Cywilizować sowietów? Równie dobrze można wymagać od wielbłądów, żeby zaczęły mówić po fińsku, od krowy, żeby poznała zasady fizyki kwantowej, czy od Wałęsy, aby napisał dyktando bez błędów ortograficznych. Na wschodzie bez zmian. Nie czas na wyciąganie szabelki czy nawoływanie do wojny, która zawsze jest niesamowitym okrucieństwem i kończy się śmiercią tysięcy niewinnych osób. Trzeba żyć, handlować i zwiedzać Ermitaż, Kreml czy co tam kto lubi… Ale niech będzie jasne, że Rosja nigdy nie będzie naszym przyjacielem. Bo Rosja… to Rosja.

Mam 43 lata. Mieszkam w niedużym miasteczku na Pomorzu. Interesuję się polityką, sztuką, filozofią, psychologią, ekonomią, sportem, erotyką. Kocham Polskę. Lubię pisać. Mój blog: www.wielka-polska.blog.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka