Gdyby Migalski chciał na stałe zostać w Pisie takich rzeczy jak krytyka parti by nie robił .Naprawdę ostra krytyka Marka zbiegła się z Chęcią założenia przez Palikota swojej parti . Nie zdziwiłbym się tym że obaj panowie by się zjednoczyli. I dopiero wtedy można się martwić ,bo ich partia w krótkim czasie plus kilka innych chwytliwych nazwisk może wynieść na drugie miejsce poparcia, Na miejscu Jarka zacząłbym się już bać