Kilka dni temu opublikowałem w salonie tekst zatytułowany ”Kaczyński 6, Jaruzelski 2! Na ten moment (sondaż).
Dotyczył on pewnego odkrycia, którego dokonałem oddając głos w umieszczonym na stronie głównej Salonu24 sondażu dotyczącym oceny kolejnych prezydentów III RP. Uczciwie mówiąc powinienem użyć formy „oddając głosy” bowiem moje odkrycie wiąże się w zasadzie z moim postępkiem, który oceniam jako wstydliwy. Zauważyłem w pewnym momencie, że mam możliwość wielokrotnego głosowania i do pewnego momentu złośliwie a później z czystej ciekawości oddałem tych głosów… powiedzmy, więcej niż jeden. Po czym poświęciłem temu wspomniany tekst, który miał być opisem mego doświadczenia w formie lekkiej. Tak przynajmniej sadziłem. Nie oskarżałem nikogo o nic ani nie sugerowałem nic. Dla mnie oczywistym było to, ze mam do czynienia z jakąś luką, której Administracja sobie nie uświadamiała. Gdy tekst został opublikowany, komentarze pod nim potwierdziły te moja hipotezę gdyż okazało się, że właściwie nikt, albo prawie nikt podobnej możliwości nie miał. I na tym pewnie by się skończyło ale… No właśnie. Zawsze tak jest, że znajduje się nagle „jedyny sprawiedliwy” będący równocześnie „jedynym zorientowanym” który w dodatku potrafi czytać myśli i dzięki temu demaskować złe zamiary. Ja miałem takie wątpliwe szczęście, że akurat się znalazł. Przyjął postać komentatora StachaRudy i pojechał po mnie.
Zaczął od razu ostro:
„Nieprawda!
Tak jak pan opisuje można np. głosować na stronie "Dziennika", w salonie nie.
Brałem udział w wszystkich ostatnio przeprowadzonych sondażach i głosować mogłem tylko raz.
Przy powtórnych wejściach na stronę mogłem tylko sprawdzić wyniki, ale nie głosować.
2009-08-16 11:52 StachRuda 0 228”
Jeszcze wówczas odpowiedziałem z rozbawieniem bo nie przypuszczałem nawet czego się dopuściłem. Ale Pan Stach wyjaśnił to szybko odpowiadając Słowińcowi, który wyraził zdziwienie tą moja możliwością:
„@wilfrid
Ciekawe. Zazwyczaj w takich sondażach można oddać tylko jeden głos z jednego komputera.
@Sowiniec
Tak jest proszę pana. Dokładnie tak!
Pan WILFRID chce nam coś właśnie wmówić.
A co? Że te sondy w salonie są fałszywe.
Bo on na prezydenta Kaczyńskiego głosował 6 razy
i dlatego wygrał.
Na pana Kwaśniewskiego nie głosował ani raz.
A każdy w Polsce wie, że najlepszym prezydentem
był pan Kwaśniewski. Nigdy nie schodził poniżej 50%.
A tu ledwie 9%. To musi być fałszywe, a on wie dlaczego. Mógł przecież 6 razy głosować na pana Kwaśniewskiego.
I to właśnie swoim wpisem chce nam powiedzieć autor.
Pozdrawiam!
2009-08-16 12:55 StachRuda 0
Na sugestię mnicha zarazy że niewłaściwie interpretuje wymowę lekkiego tekstu dodał:
Mnich zarazy
Technicznie jest to niemożliwe.
To nie żart autora, to manipulacja.
Pozdrowienia!
2009-08-16 13:17 StachRuda
Moja próba poważnego wyjaśnienia, że pan StachRuda myli się w ocenie spotkała się natychmiast z jednoznaczną ripostą:
@Autor
Idziesz pan w zaparte. Zresztą, co panu pozostało.
I klikaj pan teraz do wieczora w pana Kwaśniewskiego.
Dzięki pańskiemu komputerowi ma jeszcze szanse.
2009-08-16 15:15 StachRuda
Istotnie. Nie pozostało mi nic innego jak udowodnić, że ja nie manipuluję a Pan StachRuda rzuca oskarżenia gołosłownie. Ponownie więc oddałem głosy (tym razem neutralne) w sondzie przy czym drugie głosowanie uwieczniłem.
Utrwalony jest czas głosowania i, na co warto zwrócić uwagę, liczba oddanych głosów po głosowaniu.
Rano, gdy szykowałem się do pracy (istotny jest czas bo on niejako dowodzi braku możliwości manipulacji), znalazłem interesujący komentarz nocnika, sugerujący, że głosy neutralne może są inaczej traktowane. Z tego powodu oddałem i uwieczniłem trzy głosowania już na konkretnego kandydata potwierdzone zresztą komentarzami adresowanymi do Pana StachaRudy
263
@StachRuda
Panie Stachu. Jest godzina 5.09. Tym razem, po sugestii nocnika, oddałem głos na Pana Lecha Kaczyńskiego.
@StachRuda
Jest godzina 5.17. Po ponownym uruchomieniu komputera, o godz. 5.15 ponownie miałem możliwość głosowania. Oddałem głos na Pana Lecha Kaczyńskiego.
@StachRuda
Jest godzina 5.31. Po raz trzeci oddałem głos na Pana Lecha Kaczyńskiego.
Na zdjęciach widać czas głosowania, fakt rejestracji głosu, kolejne liczby oddanych głosów oraz ewidentną możliwość ponownego głosowania. Moja dokumentacja uzupełniona została zamieszczonymi w komentarzu nocnika zrzutami z ekranu pokazującymi jego kolejne głosowania (neutralne).
Przy czym jeszcze pojawiła się wątpliwość z ilością oddanych głosów zarejestrowanych w programie. Okazało się, że mój ostatni głos i głos nocnika wykazały te sama liczbę oddanych łącznie głosów. Co więcej, w kolejnym komentarzu nocnik zamieścił informację, że zauważył zmniejszającą się liczbę oddanych głosów.
W tej sytuacji wysłałem list do Ephorosa z prośbą o wyjaśnienie sprawy sugerując zablokowanie na czas potrzebny do tego mego blogu. Nie stało się tak a Ephoros nie odpowiedział do teraz. Nie sugeruję złej woli bo moje doświadczenia w kontaktach z Ephoprosem są wyłącznie bardzo pozytywne. Sądzę, że mój list gdzieś mu umknął albo Sm Ephoros był na wakacjach. A nawet jeśli nie uznał za konieczne by sprawą się zająć to rozumiem bo musiałby niejako świadczyć przeciwko sobie.
Moja notka jest reakcją na łatwe w salonie rzucanie poważnymi i najpoważniejszymi zarzutami bez poczucia odpowiedzialności za słowa. Pan StachRuda nie próbował nijak sprawy wyjaśnić. Uznał z miejsca, że nie musi dowodzi stawianych zarzutów kłamstwa i manipulacji czy też przypisywanych złych intencji. Po prostu swoje powiedział i (jak napisał) tyle w temacie. Nie oczekuję od niego ani żadnej refleksji ani, tym bardziej czegoś więcej (choćby słowa przepraszam) bo to nie jest ten format, od którego mógłbym tego oczekiwać. Ja ze swej strony dopełniłem powinności udowodnienia swoich racji i wykazania, że wiem o czym mówię. I, parafrazując słowa pana StachaRudy, tyle w tym temacie.
Poza tym jeszcze, że nocnikowi bardzo dziękuję za pomoc.
