wilfrid wilfrid
24
BLOG

Honor Igora Janke i honor wilfrida

wilfrid wilfrid Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Jakoś tak nie mam szczęścia do Adminów Salonu. Bo, poki co, mam przekonanie, że takie sytuacje, jak ta, o której napiszę, to ich nieuwaga, nadgorliwośc ale nigdy zła wola. Jednak wychodzi jak wychodzi. Często tak, jak nie powinno wychodzić. I mówię to starając się patrzeć nie tylko okiem piszącego w Salonie ale i osoby potrafiącej przyjąć prespektywę ludzi, którzy za Salon odpowiadają.

I nawet patrząc w taki sposób powiem, że tak nie powinno się robić.

Dzisiaj próbowałem zakończyć sprawę, która dla mnie była dość przykra. Wiązała się z tym, że, zupełnie przypadkiem odkryłem pewne usterki w działaniu Salonu. Przy tej okazji zarzucono mi w komentarzach manipulację i kłamstwo. Ponieważ czuły jestem na tego typu zarzuty postanowiłem sprawę wyjaśnić do końca. I to dwutorowo. Zwróciłem się do Administracji Salonu z prośbą o sprawdenie tego, co zauważyłem a sam poświeciłem nieco czasu na udokumentowanie moich wątpliwości i znalezisk. Dziś zamieściłem efeekt swojej pracy w notce pt. "Jak zmanipulowałem Salon i okłamałem Stacha". W notce, zawarłem cały materiał w moim odczuciu potwierdzający moje racje.

Doczekałem się też reakcji Administracji Salonu. Reakcji dość zaskakującej. Przede wszystkim z tego powodu, że była błyskawiczna. Ale i zaskakującej jeśli chodzi o wymowę. Reakcja ta polegala wyłacznie na usunięciu jednego komentarza pod notką, w którym niegrzecznie potraktowano Igora Janke i Ephorosa.

Może to reakcja emocjonalna ale odebrałem to w ten sposób, że wilfrida można nazwać kłamcą i trudno mu ze swoją racją przebić się do szerszego odbiorcy zaś obelgi pod tamtym adresem to zbrodnia stanu wymagająca natychmiastowej reakcji.

Honor Salonu jest tu chroniony niczym nasza nioepodległość.

Tylko czy nie w sposób opaczny. Czy nie jest tak, że milczenie w sytuacji wyraźnego wskazania błędu szkodzi?

W każdym razie, owe wstydliwe dla Salonu notki, wobec których nikt nie umiał zając stanowiska, usunąłem. Później cała resztę.

Pozostaje mi jeszcze poprosić o likwidację konta...

I tyle

 

wilfrid
O mnie wilfrid

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości