Kiedy ogląda się polskie telewizje, które coraz bardziej zaczynają przypominać rosyjskie, to ma sie wrażenie, że na wschodzie Ukrainy mamy do czynienia z jakimś ludowym powstaniem. Gdyby tak było, to tysiące górników z Doniecka iokolic tego miasta już dawno poparłyby rosysjkich dywerstantów nasłanych z Rosji.
Poniżej jedno z głównych miast wschodniej Ukrainy: Zaporoże. KILKUDZIESIĘCIU rosyjskich najemników musiała ochraniać milicja. Wcześniej przez klika godzin oblegał ich tłum.