Witek Witek
447
BLOG

Rosyjskie służby zleciły polskim kibolom zamach na zastępcę śp. Aleksieja Nawalnego

Witek Witek Rozmaitości Obserwuj notkę 4

  Do zamachu na Leonida Wołkowa, wcześniejszego szefa sztabu wyborczego Aleksieja Nawalnego, gdy ten nie tylko żył jeszcze, ale nawet na wolności (sic!) łudził się wygrać wybory w Trzecim Reichu Adolfa Hitlera - wróć! = w Trzecim Rzymie Władimira Putina, doszło w marcu na odludnej, podleśnej ulicy Žuvedrų (Valakupiai) w pięknie i zdrowo położonym Wilnie.
  Nieznani sprawcy zaatakowali rosyjskiego emigranta za pomocą młotków i kijów bejsbolowych ("Skąd my znamy ten styl lat 90-tych?"), gdy wychodził z samochodu. Zaatakowany Uralczyk okazał im skuteczny odpór podręcznymi przedmiotami jak teczka i zdołał schronić się z powrotem w aucie, gdzie groźniejsze uderzenia wymagały większych zamachnięć i bandytom było je trudniej z powodu ciasnoty wykonać. W efekcie złamali mu rękę, nogę i kilka żeber, ale nie pozbawili najcenniejszego - życia.

  Gdy po upływie miesiąca władze Litwy z Prezydentem Nausieda ogłosiły, że na terenie Polski zostały zatrzymane osoby biorące udział w tej specjalnej operacji, jednak bez podawania ich narodowości, stawiałem raczej na szczególnie aktywnych w rosyjskich działaniach u nas obywateli Białorusi:

- "Miesiąc temu współpracownik Nawalnego, Leonid Wołkow, został brutalnie zaatakowany w Wilnie. Dziś z radością informuję, że osoby podejrzewane o dokonanie ataku zostały zatrzymane w Polsce. Dziękuję Andrzejowi Dudzie oraz polskim i litewskim organom ścigania. Wspólnie ostrzegamy organizatorów tej zbrodni: nie próbujcie tego powtórzyć!"

  Okazało się, że aresztowano (na razie) 3 Polaków i kurującego ich "Białorusina", prawdopodobnie oficera specsłużb Łukaszenki lub/i Putina. A wpadła cała (?) szajka całkiem jakby odgrywała niezapomniany telewizyjny "Gang Olsena" w naszych cyfrowych czasach:

  W sierpniu 2023 r. miała miejsce napaść na rosyjskiego opozycjonistę Maksima Mironowa i jego rodzinę w Buenos Aires (Argentyna). Sprawca zostawił swój wizerunek na kamerach monitoringu okołodomowego.
  "Through an image search, The Insider identified the man as 38-year-old Grzegorz Daszkowski from Bydgoszcz, Poland. Flight records confirm that he arrived in Argentina on August 30 via an Air France flight from Paris and departed on September 5 — back to Paris."image
= Dzięki opcji wyszukiwaniu zdjęć portal The Insider zidentyfikował mężczyznę jako 38-letniego Grzegorza Daszkowskiego z Bydgoszczy. Zapisy lotów potwierdzają, że przybył do Argentyny 30 sierpnia samolotem Air France z Paryża i odleciał 5 września – z powrotem do Paryża.

  Jak wynika ze zdjęć w internecie, tenże Daszkowski jako jeden z pierwszych zainicjował zbiórkę pomocy dla Ukrainy zaraz po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji 24.2.2022 roku. Udzielał nawet wywiadów polskim rozgłośniom radiowym, omawiając plany przekazania zebranych przedmiotów osobom dotkniętym skutkami wojna. Jednak według baz danych kontroli granicznej nie przekroczył granicy z Ukrainą.image
Możliwe, że Daszkowski WTEDY jeszcze autentycznie współczuł Ukrainie, ale możliwe, że była to typowa "operacja "przykrycia agenta".
  Przypomnę, że w pierwszych dniach inwazji na Ukrainę spotkanie Pani Prezydentowej Kornhauser-Dudy z uchodźcami tłumaczył wieloletni jawny agent rosyjski, ex-rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorskim, niemalże wprost wypuszczony z ponad 3 letniego aresztu śledczego, w którym był trzymany za swoją prorosyjską działalność. Załatwiła mu to była żona, wtedy działaczka PiSu Ewa Bartosiewicz, która dzięki tej okoliczności dostała wysokopłatne synekury ("świadczyła usługi prawne dla NASK - instytutu zajmującego się cyberbezpieczeństwem, nadzorowanego przez Państwowy Instytut Badawczy. Od sierpnia 2021 r. była kierowniczką zespołu prawnego w tej spółce. Zasiadała w radzie nadzorczej innej spółki zależnej od NASK - MaNa Solid Invest, zajmującej się nieruchomościami, która budowała m.in. na potrzeby Państwowego Instytutu Badawczego. Bartosiewicz przewodniczyła radzie.") w firmie kluczowej dla cyberbezpieczeństwa Polski...
Z-Samogwaltu-do-PiS-i-rady-nadzorczej-panstwowej-spolki-Dobra-dla-Rosji-ta-zmiana
 Inny rosyjski agent Jan Marsalek z Austrii założył na początku 2022 r. w Dubaju spółkę z deklarowanymi celami: „nieść pomoc humanitarną dla Ukrainy”... polskieradio.pl/399/7977/Artykul/3301353,Afera-Wirecard-WSJ-poszukiwany-Jan-Marsalek-byl-od-lat-rosyjskim-agentem-i-wspieral-Grupe-Wagnera

  Po sprawdzeniu kontaktów Daszkowskiego (PEGAZUSem?) już nietrudno było ustalić kto i za ile podjął się innych ataków na rosyjskich, antyputinowskich opozycjonistów, w tym najgroźniejszego zamachu na najważniejszego medialnie po śmierci Nawalnego jego "zastępcę" Wołkowa.
  Zwłaszcza że według informacji "Rzeczpospolitej" trop poprowadził litewskich śledczych do Polski m.in. dlatego, że sprawcy w trakcie ataku wymienili ze sobą kilka słów w języku polskim.

  Oto oni:
Maksymilian Krol, pseudo "Kruszynka", kibol warszawskiego klubu Legia Fight Club i zawodnik kickboxingu i MMAimageFunkcjonariusze policji potwierdzili "Wyborczej", że zatrzymanym jest Maksymilian K., a z ich baz danych wynika, że był notowany za krótkotrwałe przywłaszczenie samochodu, podszywanie się pod funkcjonariusza i narkotyki. Dorabia jako bramkarz na warszawskich dyskotekach"

i Igor C. - również powiązany ze środowiskiem kibolskim.

 "Informacja o rzekomym (?) udziale Maksymiliana K. w ataku na Wołkowa dotarła do polskiego środowiska kibiców piłkarskich i wywołała burzliwą reakcję. Wcześniej kibice „Legii” krytykując Władimira Putina, w kwietniu 2022 r. wywiesili plakat z wizerunkiem lidera kremlowskiego reżimu. Po ataku Rosji na Ukrainę fani Legii zadeklarowali się jako przeciwnicy Putina, wypominając nawet rosyjskie kontakty kibolom Lecha Poznań. "Dla warszawskich kiboli udział jednego z nich w pobiciu przeciwnika Putina jest zatem mocno niewygodny" — mówi "Wyborczej" informator.

  Znając rosyjskie realia i powszechnie panującą tam "monetokrację" (władzę pieniądza), podejrzewam, że na akcję uciszenia "prawej ręki Nawalnego" Leonida Wołkowa z polecenia z samego Kremla wydzielono całkiem pokaźną sumę. Przecież przebogaty dyktator z pałacami za miliardy dolarów (i wysuwającymi się z podestu rurami streaptes'owymi) nie zwykł ściborzyć drobnych milionów na tego typu niezbędne zabiegi polityczno-wychowawcze dla reszty Rosjan. Mógł to być i okrągły 1 milion dolarów.
  Szkopuł w tym, że dostał go gotówką jakiś generał FSB, który może jakiś skromny pałacyk już "przytulił", ale ma syna i córkę, z którymi mu w nim, ciasno, bo nowa młoda żona na miejscu (Protasiewicz to raczej odprysk bizantyjskich wschodnich dewiacji, niż wpływ na wrocławianina zachodnich standardów), a i jeździć wszyscy oni muszą Bentleyami, a nie jakimiś Mercami czy Lexusami dla plebsu. Więc taki generał odkłada zazwyczaj połowę powierzonej mu sumy na wspomniane potrzeby, a przekazuje zaufanemu pułkownikowi 500 000 $ z zadaniem zorganizowania całej operacji - przecież i tak wystarczy.
  Pułkownik taki, też ma swoje potrzeby (auto, dzieci, pałacyk, kochanka), więc też dzieli sumę na pół (jeśli uważa się za uczciwego, zachłanny weźmie więcej) i przekazując bezpośredniemu organizatorowi akcji jakiemuś ambitnemu kapitanowi lub majorowi jakieś 200 tys. dolców.
  Dla takiego to Suma, dla której gotów jest nie tylko ojca, matkę i córkę sprzedać, ale i "całą zasraną paRaszkę", więc odkłada na bok okrągłe 100 000 $ i kombinuje jak za resztę kwoty znaleźć na miejscu jakiś tanich frajerów, którzy takiego zadania podjęliby się i nie oszukali, znikając z zaliczką bez śladu.

  Przeważnie zgadzają się na takie bardzo ryzykowne, głośne medialnie akcje totalni desperaci bez pieniędzy, ale i bez mózgów. Ponieważ poważni, syci przestępcy nie będą nawet dla niemałych pieniędzy ryzykować śledztwa prowadzanego na zlecenie nawet nie ministra, ale premiera czy Prezydenta i pod naprężoną uwagą międzynarodowej opinii publicznej.
  Wg Władimira Osieczkina (portal GULAGU.NET), ukrywającego się przed ruskimi kilerami we Francji, zorganizowane struktury przestępcze na zachodzie EUropy kilkakrotnie odmówiły współpracy w zorganizowaniu zabójstw jego i innych niewygodnych krytyków putinowskiej FSB nawet za sumy dochodzące do kilkudziesięciu milionów euro!
  Nieprzypadkowo sam Putin w słynnym wywiadzie dla Tuckera Carlsona kilkakrotnie proponował "USA i jego sojusznikom" wymianę berlińskiego kilera Krasikowa (dożywocie w RFN) na kogokolwiek przetrzymywanego w rosyjskich tiurmach. Oferował nawet Aleksieja Nawalnego, ale ten mu tam zmarł w podbiegunowych cieplarnianych warunkach, złośliwy gad!

  Dlatego białoruski kurator (oficer prowadzący) Grzegorza Daszkowskiego, mając w powyższy sposób zdziesiątkowany budżet, dysponował już skromną sumą jak na takiego typu operację i stać go było tylko na odpowiednio mizernej jakości (intelektualnej i fachowej) wykonawców.

  Cóż, bramkarz z warszawskiej dyskoteki być może nada się do wyegzekwowania długu za nielegalne papierosy czy używane auto.
  Ale stosowanie takiego typu kadr do operacji rangi: zlikwidowania komendanta OUN pułkownika Konowalca (wybuchowymi czekoladkami),
porwania niezłomnego "białego" generała Kutiepowa z Paryża (1930),
zarąbania (dosłownie, młoteczkiem do lodu) zastępcy Lenina Lwa Trockiego w Meksyku (1940),
czy perfekcyjnego otrucia parasolką opozycjonisty Markowa w Londynie (1978)
to wyraz bezradnej desperacji rosyjskich specsłużb 27.tego roku kontroli nad nimi podpułkownika KGB Putina. 

Źródła:
https://theins.ru/en/politics/270967

https://www.lrt.lt/pl/wiadomosci/1261/2258400/polskie-media-ujawnily-kim-jest-drugi-podejrzany-w-sprawie-ataku-na-wolkowa
https://wiadomosci.wp.pl/kibol-legii-w-sluzbie-putina-litwini-oskarzaja-polaka-7020347560917920a
Bojowa_organizacja_generała_Kutiepowa
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2022/09/22/zamach-na-georgiego-markowa
imageimageimageimageimageimage

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości