witoldrepetowicz witoldrepetowicz
160
BLOG

Nigdy W życiu!

witoldrepetowicz witoldrepetowicz Polityka Obserwuj notkę 4

Jest afera! Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Ale bynajmniej nie mówię o aferze stoczniowej czy hazardowej tylko o aferze, którą roboczo nazwałbym "Nigdy W życiu". Jest dla mnie niepojęte jak przez 12 lat można blokować emisję jakiegoś filmu! I odpowiedź jest dla mnie oczywista. Jest to możliwe jeśli za tym stoi potężna korporacja, duże pieniądze oraz "smarowanie" komu trzeba.

Wczoraj na Warszawskim Festiwalu Filmowym miała mieć miejsce pierwsza publiczna emisja filmu dokumentalnego "Witajcie w życiu!" Henryka Dederki opowiadająca o technikach manipulacyjnych stosowanych przez amerykańską korporację sprzedaży bezpośredniej AMWAY. I co? Nie doszło do niej. 12 lat temu gdy Dederko zrealizował ten film Amway pozwał go i TVP mającą prawa do filmu i uzyskał w sądzie zabezpieczenie powództwa w postaci zakazu emisji filmu. Kuriozum. Ale większe kuriozum to fakt, iż przez 12 lat procesu nie udało się doprowadzić do końca. Jak się wydaje właściciel praw do filmu nie wykazał w tej mierze większej inicjatywy. Przypadek czy "wsparcie finansowe"? A przypomnę, że jeżeli to drugie to powinna to byc robota dla CBA! A może wyjaśnienia wymagałaby też kwestia "12letniego zabezpieczenia powództwa" w postaci cenzury?

Z czym mieliśmy do czynienia wczoraj? Wydawałoby się że głosny niegdyś dokument dziś ma walory wyłącznie historyczne. Tymczasem nie tyle wyszła z tego historia ale histeria! Histeria Amwaya, który zagroził nawet siłową blokadą emisji! Rezultat? Pisowsko-eseldowskie nowe wladze TVP ... zablokowały emisję. Czy jakikolwiek poseł się tym wzruszy? Wątpię. Bo tej afery do walki międzypartyjnej wykorzystać się nie da.

Warto przy tym zaznaczyć, że "Witajcie w życiu" można obejrzeć na youtube. Fakt, ale ciekaw jestem jak długo! Poza tym śmiem wątpić czy akurat ta warstwa społeczna, z której rekrutują się dystrybutorzy Amwaya korzysta z internetu w celu uzyskania informacji o otaczającej ją rzeczywistości. A pokazanie filmu na WFF mogłoby otworzyć drogę do jego emisji  w TVP. A film warto obejrzeć. Film mógłby szokować ale kto pamięta lata 90-te ten mógłby stwierdzić, no cóż ... takie były czasy, dobrze że to już tylko historia. No i właśnie, szokujące jest jednak to, że wczorajsze wydarzenia zmuszają nas do odpowiedzi na tą konstatację: "Czyżby?". 

Liczy się dla mnie przede wszystkim człowiek, jednostka, która ma prawo do wolności dopóty dopóki nie narusza wolności drugiego człowieka.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka